Rostowski: jestem przekonany, że prezydent podpisze ustawę o OFE
Minister finansów Jacek Rostowski powiedział w piątek dziennikarzom, że jest przekonany o tym, iż prezydent Bronisław Komorowski podpisze ustawę, która ma wprowadzić proponowane przez rząd zmiany w systemie OFE.
11.03.2011 | aktual.: 11.03.2011 17:01
- Jeżeli nie będą wprowadzane jakieś destrukcyjne poprawki w Sejmie - dodał po chwili. Jak zaznaczył, rządowy projekt może być zagrożony w Sejmie przez "niektóre siły polityczne, które z populistycznych pobudek będą chciały dużo bardziej osłabić filar kapitałowy (systemu - PAP)".
We wtorek rząd przyjął projekt nowelizacji ustaw dotyczących zabezpieczenia emerytalnego. Zgodnie z nim składka przekazywana z ZUS do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., a potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Pieniądze, które zamiast trafić do OFE, pozostaną w ZUS, pójdą na specjalne indywidualne subkonta. Zasady dziedziczenia pieniędzy na subkontach w ZUS będą takie same, jak w OFE. Według premiera Donalda Tuska rozwiązania te zmniejszają potrzeby pożyczkowe Polski do 2020 r. o ok. 190 mld zł.
W piątek w Belwederze odbyła się prezydencka debata nt. zmian w OFE. Rostowski był jednym z gości, których zaprosił prezydent Komorowski. W debacie m.in. wziął udział przeciwny rządowym propozycjom prof. Leszek Balcerowicz.
- Jestem zadowolony. Debata była ciekawa, merytoryczna. Przebijało się to, że jednak nie możemy jako społeczeństwo, jako państwo pozwolić sobie na mechanizm, który generuje tak gigantyczny dług w długim okresie. Bo problem nie polega na potrzebach pożyczkowych państwa dzisiaj, (...) które będą szybko malały dzięki działaniom konsolidacyjnym, które rząd podjął. (...) Zdecydowaliśmy się, że nie podwyższamy w dalszej przyszłości składki do OFE, z uwagi na odpowiedzialność za przyszłe budżety - zaznaczył Rostowski.
Jak podkreślił, rząd nie może przerzucać na przyszłych podatników "rosnącego jak kula śnieżna długu". - Tego będziemy się trzymali. Przyszłe rządy (...) mogą zdecydować, że opłaca się trochę to składkę na inwestowanie w akcje zwiększyć - powiedział.