Rozgrywka na szczytach

Wydarzeniem wczorajszego dnia okazał się test tegorocznych maksimów w notowaniach kontraktów na indeks S&P500.

Rozgrywka na szczytach
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

22.07.2009 09:01

Wydarzeniem wczorajszego dnia okazał się test tegorocznych maksimów w notowaniach kontraktów na indeks S&P500.

Bliskość tych poziomów od początku dnia zachęcała rynki do kreślenia siódmej kolejnej białej dziennej świecy, tak naprawdę niemal niezależnie od informacji napływających na rynek. Publikowane przed otwarciem sesji w USA wyniki były umiarkowanie neutralne. Na plus zaskoczył jedynie Ceterpillar. Już na otwarciu rynku kasowego w USA (godzina 15.30) doszło do pierwszej próby. Zarysował na się bardzo ciekawy obraz – rynek doszedł bardzo szybko na nieco ponad punkt poniżej oporu (957,1 pkt.), po czym równie szybko narysował spadającą gwiazdę na wykresie 15-minutowym i poszybował w dół do 939 pkt. Druga próba, podjęta pod koniec notowań w USA pod wieczorne wyniki była mniej spektakularna. Rynek zatrzymał się tym razem na poziomie 955 pkt., po czym lekko się cofnął, gdyż też wyniki nie zachęcały do silnej reakcji. Co prawda zarówno, Yahoo jak i Apple pokazały nieco większy zysk od oczekiwań (Yahoo 10 centów na akcję wobec oczekiwanych 8, Apple 1,35 USD wobec oczekiwanych 1,16 USD), jednak Yahoo zostało przecenione
wobec problemów ze sprzedażą reklam, podczas gdy Apple zyskało wobec dobrej sprzedaży Mac’ów. Tym samym rynek pozostawia sobie możliwość rozstrzygnięcia sytuacji w dniu dzisiejszym.

Emocje na rynku akcji przyćmiły nieco wystąpienie Bena Bernanke, który zresztą starał się za wszelką cenę mówić niezwykle dyplomatycznie. Zadanie miał bowiem delikatne – przekonać rynek, że Fed poradzi sobie z potencjalnym zagrożeniem inflacją, ale jednocześnie nie podgrzać spekulacji o zacieśnieniu polityki monetarnej, a wręcz tę spekulację wyeliminować. Bernanke, kontynuując tezy przedstawione w artykule z poniedziałkowego The Wall Street Journal (szerzej we wczorajszym komentarzu: http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=60683), podkreślił dodatkowo, iż Fed może w razie potrzeby sprzedać posiadane papiery dłużne na rynku. Patrząc na rynek obligacji, Bernanke odniósł sukces – rentowność amerykańskich 10-latek obniżyła się wczoraj o 13 bp, ponad dwukrotnie więcej niż giltów czy bundów. Wpływ na notowania pary EURUSD był jednak ograniczony. To co wynika z wystąpienia szefa Fed dla pary, to zmniejszenie ryzyka dużych wzrostów notowań pary w długim okresie, jeśli Fed rzeczywiście nie dopuści do zagrożenia
inflacją. Rynek dostał jednak jedynie połowiczną odpowiedź na pytanie, kiedy należy spodziewać się pierwszych kroków. Bernanke wspomniał o konieczności poprawy sytuacji na rynku pracy i rynku kredytowym i jednocześnie zaznaczył, iż większość decydentów w Fed zakłada, iż inflacja pozostanie niska przez kolejne dwa lata. To by oznaczało, że spekulacje o zacieśnieniu polityki pieniężnej można odłożyć na półkę minimum do końca roku.

Próby pokonania oporu na kontraktach na S&P500 miały wczoraj spory wpływ na notowania głównych par walutowych. Po godzinie 15.00 doszło do wybicia poziomu 1,4248 na parze EURUSD, jednak nieskuteczny atak giełdowych byków doprowadził do szybkiej negacji ruchu, który jedynie przesunął opór do poziomu 1,4275. Co ciekawe, na parze nie było już kolejnej próby wzrostowej wieczorem (skończyło się na skromnych wzrostach i utrzymaniu notowań w okolicach 1,42). Wsparciem krótkoterminowym na parze jest poziom 1,4163. Podobnie na parze USDJPY, największe znaczenie miała pierwsza nieudana próba wybicia oporu na kontraktach na S&P500. Cofnięcie zostało jednak zatrzymane na wsparciu na poziomie 93,24, co umacnia przedział wahań pary 93,24 – 94,85.
Dziś przed sesją w USA wyniki podadzą Bank of New York Mellon Corp (oczekiwany zysk na akcję to 53 centy), Boeing (1,20 USD), Wells Fargo (32 centy) i PepsiCo (1 USD). Po sesji poznamy zaś wyniki eBay (36 centów). Ponadto także wyniki GlaxoSmithKline i Pfizer. Dziś także drugi dzień wystąpienia szefa Fed, tym razem w senackim Komitecie Bankowym. Początek podobnie jak wczoraj o godzinie 16.00. Na rynku ropy, gdzie odreagowanie sięgnęło prawie 68 USD (61,8% zniesienie spadków), dziś o 16.30 dane o zapasach paliw w USA (oczekiwany spadek zapasów ropy o 1,2 mln baryłek i wzrost zapasów benzyny o 0,7 mln, zaś destylatów o 1,4 mln baryłek). Najważniejsza dla rynków – nie tylko akcji, będzie „rozgrywka na szczytach”.
Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
kwiecien.bloog.pl
www.xtb.pl

gpwnotowaniamakro
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)