Rozpoczęły się kontrole sklepów i hurtowni - kontrahentów ZM "Viola"
Sanepid rozpoczął kontrolę sklepów i hurtowni, odbierających wyroby Zakładów Mięsnych "Viola" z Lniana (woj. kujawsko-pomorskie). Ten producent mięsa i wędlin jest podejrzewany o wykorzystywanie do produkcji przeterminowanych wyrobów.
12.03.2013 18:15
Jak poinformowano w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy, kontrolerzy sprawdzają miejsca dokąd trafiało mięso i przetwory z Lniana oraz ustalają, jak działał mechanizm wycofywania z obrotu towarów o kończącym się terminie przydatności lub przeterminowanych. Listy dystrybucyjne uzyskano w ramach trwającej od kilku dni kontroli zakładów "Viola".
Zgodnie z obowiązującymi przepisami towar, który opuścił zakłady mięsne, nie powinien już nigdy do niego wracać. - Jeśli jakiś z wyrobów nie spełnia już wymogów handlowych, to może jedynie trafić do utylizacji w wyspecjalizowanej firmie - zaznaczyła Bogumiła Mikołajczak, Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Bydgoszczy.
Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdżewski w piątek informował, że przeprowadzona doraźna kontrola w zakładach w Lnianie wykazała w części", że w firmie praktykowano zamrażanie wyrobów gotowych, które mogły pochodzić ze zwrotów ze sklepów. Nie ma natomiast na razie dowodów na to, by wycofany ze sklepów towar dodawano do nowych wyrobów.
We wtorek na stronie internetowej zakładów "Viola" opublikowano oświadczenie Krzysztofa Męcińskiego, prezesa ZM "Viola". - Natychmiast zutylizowaliśmy te wyroby (wskazane przez kontrolerów - PAP) w obecności lekarzy weterynarii - zaznaczył prezes.
Zapewnił jednocześnie, że w kolejnych dniach kontrolerzy nie znaleźli w magazynach "żadnych produktów przeterminowanych ani wskazujących na zagospodarowanie (ponowne wykorzystanie w produkcji) zwrotów".
Także we wtorek opublikowano oświadczenie rady nadzorczej zakładów w Lnianie, w którym jej członkowie deklarują wolę wyjaśnienia stawianych firmie zarzutów i "usunięcia wszelkich ewentualnych nieprawidłowości".
- W pełni współpracujemy też z instytucjami publicznymi, przede wszystkim organami nadzoru weterynaryjnego. Wstępne ustalenia wydają się zaprzeczać wielu stawianym nam zarzutom - zaznaczono w oświadczeniu.
Śledztwo w sprawie domniemanych nieprawidłowości prowadzi prokuratura w Świeciu nad Wisłą. Śledczy sprawdzają, czy nie doszło do sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia wielu osób, poprzez produkcję żywności nie odpowiadającej normom. Grozi za to kara od pół roku do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Proceder, mający polegać na dodawaniu w zakładach "Viola" wycofanego ze sklepów, przeterminowanego mięsa do świeżych wyrobów, nagłośniono w ubiegły czwartek w programie TVN "Uwaga!". Występujące w reportażu anonimowe osoby związane z zakładem utrzymywały, że była to od lat stała praktyka w przetwórni z Lniana. Po emisji programu służby weterynaryjne nakazały wstrzymanie produkcji w zakładach "Viola".