RPP powinna rozpocząć cykl podwyżek stóp w ciągu trzech miesięcy, aby stłumić inflację
09.12. Warszawa (PAP/Bloomberg) - W obliczu silnej dynamiki wzrostu gospodarczego, RPP powinna rozpocząć cykl podwyżek stóp procentowych w ciągu trzech miesięcy, aby stłumić...
09.12.2010 | aktual.: 09.12.2010 09:08
09.12. Warszawa (PAP/Bloomberg) - W obliczu silnej dynamiki wzrostu gospodarczego, RPP powinna rozpocząć cykl podwyżek stóp procentowych w ciągu trzech miesięcy, aby stłumić inflację - uważa Andrzej Bratkowski z RPP. Jeżeli jednak deprecjacja złotego, powodowana czynnikami zewnętrznymi będzie postępować, sytuacja może wymagać nawet pewnego rozluźnienia polityki pieniężnej.
Bratkowski w wywiadzie dla agencji Bloomberg powiedział, że RPP powinna rozpocząć cykl podwyżek, podnosząc główną stopę procentową nawet o 1 pkt proc. w ciągu następnego roku.
"Rynki przestały wierzyć, że jesteśmy +jastrzębi+. (Aby spowolnić dynamikę kredytową - Bloomberg) musimy działać z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, i nawet więcej czasu jest potrzebne, jeżeli chcemy ograniczyć wzrost płac. Naszą opcją jest działać teraz lub odczekać 2 - 3 miesiące" - powiedział Bratkowski.
Zdaniem członka RPP, jeżeli polski wzrost gospodarczy okaże się silny, bank centralny powinien podnieść stopy co najmniej o 50 - 75 pb. Podwyżka o 100 pb jest potrzebna, aby "uchronić nas przed pozostaniem w tyle".
"(...) Powinniśmy rozpocząć cykl podwyżek nieco wcześniej niż wymagałaby tego luka popytowa, aby zasygnalizować, że jesteśmy czujni" - powiedział Bratkowski.
KRYZYS FINANSOWY KRAJÓW STREFY EURO MOŻE ZMIENIĆ OBRAZ SYTUACJI POPRZEZ DEPRECJACJĘ ZŁOTEGO.
Bratkowski uważa, że w razie gdyby za granicą pojawiły się poważne problemy, których skutkiem będzie duża wahliwość złotego, RPP powinna działać poprzez kurs wymiany, aby zapobiec silnej deprecjacji złotego.
" (...) lub znaleźć sposób na złagodzenie szoków zewnętrznych, nawet poprzez rozluźnienie polityki pieniężnej - powiedział.
"Nie wiemy, jak będzie wyglądać sytuacja, ale skoro ogólnie zgadzamy się, że złoty jest raczej fundamentalnie niedowartościowany, lepiej jest wzmocnić prawdopodobieństwo jego aprecjacji poprzez delikatne zacieśnianie polityki pieniężnej, raczej niż przyzwalanie na jego dalsze osłabienie" - dodał. (PAP)
mak/ ana/