Rynki uśpione cd.
Na rynkach w dalszym ciągu panuje marazm. Główny barometr nastrojów, indeks S&P500 utrzymuje się w wąskim zakresie pod oporem technicznym w strefie 1121,50-1125. Wolumen handlu na NYSE kolejny raz nie przekroczył 1 miliarda akcji, co potwierdza niewielką aktywność rynku.
04.03.2010 12:15
Na rynkach w dalszym ciągu panuje marazm. Główny barometr nastrojów, indeks S&P500 utrzymuje się w wąskim zakresie pod oporem technicznym w strefie 1121,50-1125. Wolumen handlu na NYSE kolejny raz nie przekroczył 1 miliarda akcji, co potwierdza niewielką aktywność rynku. Dwa górne cienie na wykresie dziennym sugerują możliwość głębszego cofnięcia. Drugą sesję z rzędu sprzedający dominowali w końcówce sesji, ale przy niskim wolumenie i niskiej zmienności nie jest to jednoznacznie negatywny sygnał. Cofnięcie pod 1106 interpretowalibyśmy jako sygnały sprzedaży.
Ciekawiej może być dzisiaj na walutach ze względu na decyzje Banku Anglii i EBC o stopach procentowych. Oba banki pozostawią stopy na niezmienionym poziomie. W przypadku BoA rynek oczekuje pozostawienia programu skupu obligacji na niezmienionym poziomie. Jakakolwiek niespodzianka w tym zakresie wywoła silną reakcję na funcie. Istotna będzie konferencja Tricheta i kwestia harmonogramu wyjścia z programów płynnościowych. Rynek może obawiać się, że w związku z problemami fiskalnymi krajów z grupy PIIGS, EBC będzie mniej skłonny do zacieśniania polityki monetarnej. W związku z panującą sporą zmiennością notowań eurodolara mogą nastąpić silne ruchy w reakcji na komentarze Tricheta. Publikowane dane makroekonomiczne będą miały ograniczony wpływ na notowania. Znaczenie planowanego na jutro spotkania kanclerz Niemiec Angeli Merkel i premiera Grecji zostało sprytnie obniżone poprzez zapewnienia Merkel, że kwestia udzielenia pomocy Grecji nie będzie na nim rozpatrywana. Notowania CDS-ów w ostatnich dniach sugerują, że
plany cięć budżetowych zostały przyjęte pozytywnie i rynek się uspokoił. Można w uproszczeniu powiedzieć, że im bardziej Grecy protestują na ulicach tym lepiej dla rynków.
EURPLN
Trend spadkowy na parach złotowych jest kontynuowany. Rynek zachowuje się dość schematycznie, osłabiając złotego w godzinach porannych i umacniając go w godzinach popołudniowych. Odbicie zazwyczaj trwa 2-3 godziny, a szczyt wypada w okolicy fiksingu NBP. Wracają stare dobre czasy? Przy takim zachowaniu rynku w pewnym momencie może nastąpić przyspieszenie trendu, co wygenerowałoby ruch o kolejne 4-6 groszy. Zwraca uwagę to, że ruch aprecjacyjny odwracał się w 2 z 3 ostatnich miesięcy właśnie przy okazji publikacji miesięcznego raportu z rynku pracy. Ruch powyżej 3,94 byłby sygnałem odwrotu. Zakres wahań powinien zawęzić się przed jutrzejszymi danymi.
EURUSD
Odbicie na eurodolarze było wczoraj kontynuowane w związku z pozytywną reakcją inwestorów na zapowiedź kolejnych cięć budżetowych w Grecji. Odwrócenie momentum spadkowego wtorkową formacją młotka i wyjście ponad 1,3650 na EURUSD otwiera możliwość przetestowania wyższych poziomów. Pierwszym oporem będzie 1,38. Kolejnym oporem będzie 38,2% zniesienie fibo przy 1,3875. Dzisiejsze dane makro nie powinny wpłynąć istotnie na notowania. Silniejszy ruch wzrostowy przed jutrzejszymi danymi NFP będzie raczej fałszywym sygnałem. Niemniej jednak rynek może przetestować opór przy 1,38. Popołudniu w centrum uwagi będzie konferencja Tricheta.
GBPUSD
Funt zdołał odbić się do 1,51 w relacji do dolara w oczekiwaniu na dzisiejsze posiedzenie Banku Anglii. Korekta wzrostowa może być kontynuowana w kierunku strefy zniesień fibo przy 1,5174-77. Jest mało prawdopodobne by Bank Anglii dał pretekst rynkowi do większego umocnienia funta. Słabość brytyjskiej waluty wpływa pozytywnie na gospodarkę Wielkiej Brytanii poprawiając opłacalność eksportu. Bank centralny będzie reagował tylko w przypadku niekontrolowanego spadku funta. Po publikacji decyzji wszelka reakcja wzrostowa na GBPUSD będzie więc wynikać z czynników technicznych i będzie najprawdopodobniej zniesiona w późniejszych godzinach.
USDJPY
Jen ponownie lekko się umocnił w relacji do dolara, ale zakres ruchów jest niewielki. USDJPY testował dzisiaj zniesienie 61,8% fibo grudniowej fali wzrostowej, zniżkując do nowego minimum w trwającym ruchu i następnie powracając do wczorajszego zakresu. Eurojen pozostaje w wąskim przedziale wahań, pod poziomem 121 jenów za euro. Na Bloombergu pojawił się ciekawy artykuł o perspektywie podwyższenia podatku od sprzedaży w Japonii w związku z sytuacją fiskalną w kraju. Ministerstwo Finansów Japonii spodziewa się, że w tym roku po raz pierwszy od 63 lat dochody budżetu z podatków będą niższe od wpływów z tytułu sprzedaży obligacji. Na rynku na razie nie widać sygnałów większej nerwowości, ale dyskusje na temat zadłużenia na ostatnim spotkaniu państw G7 były jasnym sygnałem dla władz japońskich.
Wojciech Smoleński
IDMSA.PL