Uwaga na "dubajskie" czekolady. Oto cała prawda o hicie ze sklepów
Świat oszalał na punkcie czekolady z Dubaju z pistacjami, która mimo wysokiej ceny oryginału, znalazła swoje tańsze odpowiedniki na rynku. Jak zauważa dziennikarka Katarzyna Bosacka w rozmowie z WP Finanse, najczęściej nie są to produkty pochodzące ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Sekret dubajskiej czekolady polega na recepturze, na którą składają się mleczna czekolada, pistacje, sezam i ciasto kataif. Jan Woźniak, właściciel manufaktury Beskid Chocolate, podkreślał w rozmowie z WP Finanse, że ich metodą produkcji czekolady dubajskiej są tradycyjne techniki stosowane również przy wyrobie pralin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy
Czekoladowy hit
Popularność tego łakocia wzrosła do tego stopnia, że w 2024 roku według aplikacji Deliveroo, produkt ten stał się najczęściej zamawianą czekoladą na całym świecie. Jego wyjątkowość tkwi w połączeniu wspomnianych składników, co nadaje specyficzny chrupiący efekt dzięki ciastu filo, znanemu jako "anielskie włosy".
Cena oryginalnej tabliczki "Can't Get Knafeh of It" produkowanej przez dubajską manufakturę Fix Dessert Chocolatier to aż 25 dolarów, co stanowi równowartość około 10 zł. Manufaktura prowadzona jest przez Sarah Hamouda i Yezenia Alani, którzy zainspirowani bliskowschodnimi deserami, jak pierwsi stworzyli ten wyjątkowy produkt, a sprzedaż gwałtownie wzrosła po tym, jak influencerzy zaczęli pokazywać go w swoich filmikach w social mediach.
Eksperci oceniają skład dubajskiej czekolady
Katarzyna Bosacka przyjrzała się dostępnym na polskim rynku czekoladom inspirowanym przysmakiem i jasno podkreśliła, że ich skład pozostawia wiele do życzenia.
Mało kakao – najbardziej wartościowego składnika w czekoladzie, bogatego w magnez, naturalną kofeinę i przeciwutleniacze chroniące nas przed rakiem. Mało pistacji – najczęściej kilka procent. Dużo cukru – nawet ponad czterdzieści procent. Tak w skrócie można podsumować czekolady dubajskie, które sprawdziłam – podkreśla w rozmowie z WP Finanse Katarzyna Bosacka.
– Do tego bardzo długa lista skladników, z emulgatorami, sztucznymi aromatami, syropem glukozowym... No i ta cena! 30-40 zł za tabliczkę. Czy ktoś tu nie zwariował? – komentuje ekspertka.
Właściciel polskiej manufaktury wylicza natomiast, że część czekolad dubajskich często zawiera wanilinę (syntetyczny zamiennik wanilii), olej palmowy, olej bawełniany, syntetyczne emulgatory: polirycynooleinian poliglicerolu (E476), fosforyd amonu (E442).
Część z tych składników nigdy nie widziałem w czekoladach dostępnych na rynku polskim, a szukając informacji na ich temat natknąłem się na ostrzeżenia, że nadmierne ich spożycie może być szkodliwe dla zdrowie – komentuje Woźniak.
Najpopularniejsza czekolada na świecie
Niestety większość tego typu czekolad to produkty tureckie – podkreśla w komentarzu przesłanym redakcji WP Finanse Katarzyna Bosacka, która od lat doradza Polakom w zakresie zdrowego odżywiania.
Na polskim rynku pojawiły się różne wariacje czekolady dubajskiej, niekoniecznie dorównujące oryginałowi. Jak podkreśla Bosacka, wiele z nich ma niewiele wspólnego z autentycznymi składnikami, a ich skład często obfituje w cukry i sztuczne dodatki.
Dla konsumentów istotne jest dokładne sprawdzanie etykiet, by unikać tych niezdrowych wariantów. Jan Woźniak z Beskid Chocolate zaznacza, że jakość prawdziwej czekolady dubajskiej tkwi w jej przygotowaniu i wyselekcjonowanych składnikach, takich jak większa zawartość kakao i minimum cukru.