Rząd bierze się za spółdzielnie spożywcze

Forsowana przez PO ustawa ma umożliwić przeobrażenie GS-ów i PSS Społem w spółki prawa handlowego. Oburzeni spółdzielcy protestują, twierdząc, że to próba likwidacji spółdzielczości.

Rząd bierze się za spółdzielnie spożywcze
Źródło zdjęć: © Wikipedia | Piotrus

06.08.2013 | aktual.: 07.08.2013 16:56

Do tej pory przekształcanie spółdzielni w spółki było sprzeczne z obowiązującymi w Polsce przepisami. Jedynym wyjątkiem były spółdzielnie pracy, jednak posłowie Platformy Obywatelskiej przygotowali zmiany w prawie, które umożliwią taką operację kolejnym rodzajom spółdzielni.

- W spółkę będzie można teraz przekształcić spółdzielnię, która zajmuje się działalnością handlową w zakresie wyrobów spożywczych lub przemysłowych - tłumaczy Wirtualnej Polsce Mikołaj Zdyb, radca prawny z kancelarii D. Dobkowski Sp.k. stowarzyszonej z firmą doradczą KPMG. Zmiany dotyczą gminnych spółdzielni Samopomoc Chłopska i Powszechnych Spółdzielni Spożywców Społem.

Eksperci uspokajają, że spółdzielcy nie mają się czego obawiać. O obowiązkowym i przymusowym przekształceniu mowy być nie może. Projektowana nowelizacja nie wprowadza takiego obowiązku.
- To jest tylko możliwość. Suwerenną decyzję o takim przekształceniu może podjąć wyłącznie walne zgromadzenie członków spółdzielni - tłumaczy Mikołaj Zdyb.

Innego zdania jest przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego Krajowej Rady Spółdzielczej Jerzy Jankowski, który twierdzi, że to kolejna próba likwidacji spółdzielczości w Polsce. Pierwszą - jego zdaniem - było wprowadzenie do prawa możliwości przekształcenia spółdzielni pracy w spółki. Jankowski wyraża zdziwienie, że rząd z wprowadzaniem kolejnych zmian w prawie nie chce poczekać na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.

- Do Trybunału został skierowany wniosek kwestionujący konstytucyjność uregulowań dotyczących niektórych przepisów wprowadzonych ustawą o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców, m.in. wspomnianej już powyżej możliwości przekształcania spółdzielni pracy w spółki handlowe - tłumaczy Wirtualnej Polsce adwokat Marcin Mamiński z Kancelarii Mamiński & Wspólnicy Sp.k.

Dopóki jednak Trybunał Konstytucyjny nie wyda orzeczenia stwierdzającego, że dana regulacja jest niezgodna z Konstytucją, dopóty należy domniemywać, że jest ona konstytucyjna. Na ten moment nie ma więc podstaw, żeby zakładać, że kwestionowane przepisy prawa spółdzielczego są niekonstytucyjne. Takiego zdania jest radca prawny Mikołaj Zdyb.

- Jak rozumiem, rzekoma niekonstytucyjność przepisów prawa spółdzielczego, które wprowadziły możliwość przekształcania spółdzielni pracy w spółki handlowe, ma wynikać z tego, że zmierzają one do likwidacji spółdzielczości pracy oraz są niezgodne z konstytucyjną zasadą społecznej gospodarki rynkowej opartej na pluralizmie form własności. Wydaje się, że teza ta jest kontrowersyjna, zważywszy, iż kwestionowane przepisy przewidują jedynie dobrowolną możliwość, a nie obowiązek przekształcania spółdzielni pracy w spółki handlowe - podkreśla prawnik z z kancelarii D. Dobkowski.

Dlaczego więc projekt ten budzi wśród spółdzielców takie kontrowersje? Na chwilę obecną projekt ten nie zakłada obowiązku, a jedynie dobrowolność zmiany.

- Jeżeli część spółdzielni przekształci się w spółki prawa handlowego, przestaną one podlegać samorządowi spółdzielczemu. Związki Lustracyjne oraz Krajowa Rada Spółdzielcza mogą obawiać się, że zakres ich władztwa może się w pewnym sensie zmniejszyć, gdyż będzie im podlegała mniejsza liczba podmiotów - uważa Mikołaj Zdyb.

Zdaniem adwokata Marcina Mamińskiego spółdzielnie i spółki stanowią dwa odrębne systemy gospodarowania - zarówno pod względem prawnym, jak i celów, jakie sobie stawiają. Różnią się też systemem zasad i wartości. Spółki są nastawione na zysk, natomiast spółdzielnie w interesie swoich członków prowadzą wspólną działalność gospodarczą. Ukierunkowane są na zaspokajanie ich interesów i potrzeb. Majątek stanowi własność członków spółdzielni, a w przypadku spółek to one są właścicielami majątku. Spółdzielcy obawiają się jednak, że majątek spółdzielni po uchwaleniu zmian może zostać wyprowadzony i nastąpi faktyczna likwidacja spółdzielczości.

To jednak dopiero początek drogi. Zanim w ogóle projekt ustawy przejdzie całą ścieżkę legislacyjną, upłynie trochę wody w Wiśle i wszystko może się zmienić.

- Co do samego projektu zmiany ustawy prawo spółdzielcze zwrócić należy uwagę, że zanim projekt ten zostanie uchwalony przez Sejm, zgodnie z procedurami musi zostać przedstawione stanowisko rządu. Ponadto proces legislacyjny obejmuje trzy czytania i na tak wstępnym etapie nie sposób przewidzieć jego dalszego losu - konkluduje Marcin Mamiński.

spółdzielniaprawohandel
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (895)