Rząd stara się powstrzymywać wzrost cen, w tym gazu, ale przestrzeń do działań niewielka - premier
18.01. Warszawa (PAP) - Rząd poprzez regulatorów i swoje działania stara się powstrzymywać wzrost cen, w tym gazu, o który wnioskuje PGNiG - powiedział premier Donald Tusk. Dodał...
18.01.2012 | aktual.: 18.01.2012 14:23
18.01. Warszawa (PAP) - Rząd poprzez regulatorów i swoje działania stara się powstrzymywać wzrost cen, w tym gazu, o który wnioskuje PGNiG - powiedział premier Donald Tusk. Dodał jednak, że przestrzeń do działań jest niewielka.
"Ostatnie trzy dni dają przesłankę do optymizmu, że kurs (złotego - PAP) pozwoli nam utrzymać ceny paliw, ale szerzej, bo mam również codzienne alarmy ze strony PGNiG, że tam też gaz musi być droższy. Więc staramy się to trzymać w ryzach przy pomocy regulatorów i działań rządu, ale tu szczególnie dużej przestrzeni do działania nie ma" - poinformował premier Donald Tusk.
Odniósł się w ten sposób dopytania o rosnące ceny paliw.
"Nie można benzyny i ropy w Polsce sprzedawać poniżej ceny" - powiedział.
Dodał, że istotnym czynnikiem cenotwórczym jest składka VAT, co do której rząd może podejmować autonomiczne decyzje.
"Ale zgodnie z przepisami VAT na paliwo musi wynosić tyle, ile wynosi składka zasadnicza, w przypadku Polski to 23 proc." - powiedział premier.
"Musielibyśmy obniżyć VAT na wszystkie produkty objęte składką podstawową, a to byłoby zabójcze z punktu widzenia budżetu i niewykonalne. Nie chcę nikogo czarować" - dodał.
Jedyną metodą na zatrzymanie wzrostu cen paliw są, jego zdaniem, działania "utrzymujące złotego w przyzwoitym kursie do euro i dolara".
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo od końca października czeka na zatwierdzenie przez Urząd Regulacji Energetyki nowej taryfy gazowej na I kwartał 2012 roku. Urząd informował wcześniej, że PGNiG chce wysokiego wzrostu cen gazu. W połowie grudnia już raz na wezwanie prezesa URE gazowa firma złożyła korektę wniosku taryfowego i obniżyła swoje oczekiwania co do podwyżki cen gazu, nadal wnosiła jednak o dwucyfrowy wzrost.
PGNiG szacuje swoje straty, wywołane brakiem nowej taryfy, na kilka milionów złotych dziennie. (PAP)
morb/