Trwa ładowanie...
d3peesc
20-10-2016 20:55

Sachajko Kukiz'15: nasz projekt niekorzystny dla złodziei

Nasz projekt ustawy frankowej jest korzystny dla obywateli, ale niekorzystny dla złodziei - mówił Jarosław Sachajko z Kukiz'15 podczas czwartkowej debaty w Sejmie dotyczącej trzech projektów frankowych przygotowanych przez prezydenta, PO i Kukiz'15.

d3peesc
d3peesc

Sachajko mówił, że projekt przygotowany przez Kukiz'15 jest korzystny dla Polaków, ale jest "niekorzystny tylko dla złodziei". Zaznaczył, że problem frankowiczów był szeroko poruszany w kampanii wyborczej, podczas której wszyscy słyszeli deklaracje, że problem powinien zostać rozwiązany. Tymczasem - jak mówił - złożony w kwietniu br. projekt Kukiz'15 czekał na pierwsze czytanie niemal pół roku.

"Rodzi się więc pytanie, co ostudziło zapał i chęć szybkiego uregulowania problemu osób, które zaciągnęły kredyty w tzw. frankach szwajcarskich. Na czyją korzyść działa przedłużanie procedowania tej oraz innych dotyczących tej samej kwestii ustaw" - pytał Sachajko.

Dodał, że kilka lak temu banki bardzo chętnie i masowo udzielały kredytów denominowanych lub indeksowanych do walut obcych - przede wszystkim do franków. Były one - ze względu na niższe oprocentowanie - bardziej atrakcyjne i bardziej dostępne dla kredytobiorców, niż kredyty w złotych.

Zaznaczył, że kredyty te napędzały koniunkturę w gospodarce, ale osoby, które wskutek manipulacji banków dostawały kredyty, nie miały zdolności kredytowej w złotych. "Co za tym idzie nie otrzymywałyby kredytów (w złotych - PAP) i nie budowałyby mieszkań" - powiedział.

d3peesc

Podkreślił, że w związku z tymi budowami wzbogacił się Skarb Państwa, natomiast frankowicze tracili i dalej tracą. Według Sachajko projekt Kukiz'15 nie przypada do gustu lobby bankowemu, "ponieważ zrywa z uprzywilejowaną pozycją banków".

"W projekcie chodzi przede wszystkim o uczciwe traktowanie kredytobiorcy, bo nie może być tak, że całą odpowiedzialność i wszystkie koszty związane z kredytem, wszystkie niebezpieczeństwa przerzucane są tylko na jedną, słabszą stronę, czyli obywatela" - mówił.

Poseł uspokajał, że w uzasadnieniu projektu oszacowano, iż wpływy banków zmaleją tylko o ok. 1,2 mld zł rocznie. Wskazał dla porównania, że w 2014 r. przychody banków wyniosły blisko 58 mld zł, z zysk ponad 16 mld zł.

"Projekt Kukiz'15 wpłynie pozytywnie i spowoduje znaczące korzyści społeczno-ekonomiczne. Przyczyni się do uwolnienia nieruchomości, które będą mogły być sprzedawane bez problemu" - mówił.

d3peesc

Według niego na rynku będzie więcej transakcji i więcej środków na konsumpcję, a nie "na nienależne zyski banków", zwiększą się też wpływy do Skarbu Państwa z PIT, CIT i VAT, zwiększy się PKB.

Wszystkie trzy dokumenty mają unormować sytuację, w której zawyżona wysokość spreadów wpływała na wysokość rat kredytów bankowych i zwiększała obciążenie kredytobiorcy. Na przestrzeni lat, kwoty z tego tytułu stanowiły znaczące obciążenie dla gospodarstw domowych, a ich uszczerbek powodował brak możliwości finansowania innych potrzeb, można przeczytać w uzasadnieniu do projektu prezydenckiego.

Złożony w sierpniu projekt prezydencki przewiduje, że banki będą musiały zwrócić swoim klientom różnicę między dopuszczalnym spreadem a tym, który w rzeczywistości pobrały. Projekt ma obejmować umowy kredytu zawarte od 1 lipca 2000 roku do wejścia w życie "ustawy antyspreadowej" (26 sierpnia 2011 roku). Dotyczyć ma konsumentów, a także tych osób prowadzących działalność gospodarczą, które nie dokonywały odpisów podatkowych w związku z kredytami.

d3peesc

Projekt Kukiz'15 ustawy o "restrukturyzacji kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska oraz o wprowadzeniu zakazu udzielania takich kredytów" zakłada, że kredyty w złotych i kredyty denominowane w obcych walutach zostaną zrównane, co ma oznaczać potraktowanie kredytów frankowych tak, jakby od początku były kredytami w złotych.

W myśl projektu PO kredytobiorca mógłby ubiegać się w swoim banku o przewalutowanie posiadanego kredytu hipotecznego w walucie obcej, czyli m.in. w szwajcarskim franku. Miałoby ono następować po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej i polegać na wyliczeniu różnicy między wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych. Bank miał umarzać część tej kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, ale stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości.

Z programu miałyby korzystać osoby, których relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia jest wyższa niż 80 proc. Kolejnym warunkiem miało być kryterium powierzchni nieruchomości - w przypadku mieszkania jego powierzchnia nie może przekraczać 100 m kw., a w przypadku domu 150 m kw. Kryterium powierzchni nie dotyczyłoby rodzin z trójką i więcej dzieci. Aby skorzystać z możliwości, jakie daje ustawa, kredytobiorca nie może posiadać innego mieszkania ani innego domu, chyba że ma inny lokal mieszkalny lub jego część, nabyte w drodze spadku już po zaciągnięciu restrukturyzowanego kredytu.

d3peesc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3peesc