Sąd oddalił pozew zbiorowy frankowiczów (aktl.)
#
dochodzi uzasadnienie decyzji sądu i komentarze pełnomocników stron
#
09.03.2015 11:15
09.03. Warszawa (PAP) - Warszawski sąd okręgowy oddalił w poniedziałek pozew zbiorowy, jaki przeciw Getin Noble Bank złożyła grupa kilkudziesięciu posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich. Pełnomocnicy autorów pozwu zapowiadają apelację do sądu wyższej instancji.
Oddalenia pozwu domagali się pełnomocnicy banku. Stanowisk stron sąd wysłuchał 24 lutego, w poniedziałek tylko ogłosił swoją decyzję.
Poza odrzuceniem pozwu sąd zdecydował także o oddaleniu wniosku o złożenie kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu. Koszty sądowe ma przejąć Skarb Państwa, a powiatowy rzecznik konsumentów w Poznaniu ma Getin Noble Bankowi zwrócić koszty zastępstwa procesowego.
Sąd nie zajmował się merytorycznie sprawą kredytów frankowych, ale decydował jedynie, czy roszczeń przeciw bankowi można dochodzić w ramach tego określonego postępowania grupowego. Uznał, że na gruncie prawnym nie jest to możliwe.
W wydanym werdykcie sąd zgodził się ze stanowiskiem reprezentantów banku, że sytuacja członków grupy, która złożyła pozew była niejednorodna i mieli oni w różny sposób sformułowane umowy. "Aby rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym mogło nastąpić, konieczne jest spełnienie równoważnych przesłanek, a mianowicie dochodzenia jednego rodzaju roszczenia przez co najmniej 10 osób, opartego na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej" - uzasadniała sędzia Anna Błażejczyk. "Zdaniem sądu w sytuacji osób inicjujących to postępowanie nie mamy do czynienia ani z taką samą, ani z tą sama sytuacją faktyczną członków grupy" - mówiła.
Część osób, stojącej za pozwem, podpisała np. aneksy do umów, inni, zdaniem sądu "nie mają cech konsumenta". Bo niektórzy z autorów pozwu "kredyty zaciągali wprost z przeznaczeniem na dowolny cel gospodarczy". "Zdaniem sądu już określenie celu tej umowy, jako cel gospodarczy prowadzi do nie uznania tych osób za konsumentów" - podkreślała sędzia Błażejczyk. Natomiast nie ma znaczenie, że po wyeliminowaniu tych osób i tak zostaje dziesięciu autorów pozwu, których sytuacja jest taka sama, bo "w postępowaniu grupowym pozew traktowany jest jako całość i nie może mieć miejsce sytuacja odrzucenia pozwu wobec niektórych członków grupy i prowadzenia w stosunku do pozostałych".
Orzeczenie sądu jest nieprawomocne. Pełnomocnicy frankowiczów zapowiadają zażalenie do sądu apelacyjnego, a potem ewentualnie do Sądu Najwyższego. "Uważam, że sąd popełnił błąd, skupiając się na odrębnościach poszczególnych członków grupy, a nie zauważając wspólnego mianownika, jakim jest dowolność w ustalaniu kursów w momencie podpisywania umowy" - powiedział PAP pełnomocnik autorów pozwu mec. Mariusz Korpalski. "Chciałem pogratulować sukcesu kancelarii mecenasa Romana Giertycha" - dodał.
"Bank jest zadowolony z tego rozstrzygnięcia, które pokazuje, że sformułowanie pozwu grupowego nie jest rzeczą prostą" - powiedziała PAP pełnomocnik banku mec. Katarzyna Leder. "Strona powodowa sobie z tym nie poradziła, bo nie było tożsamości roszczeń i identycznej podstawy faktycznej" - dodała.
Dwa pozwy przeciw Getin Noble Bank złożyła grupa ponad 90 osób, posiadających kredyt we frankach. W ich imieniu działał powiatowy rzecznik konsumentów w Poznaniu. W pozwach argumentowano, że wszyscy sygnatariusze pozwu mają podobną sytuację i uważają, iż nie zostali przez bank odpowiednio poinformowani o szczegółowych zasadach indeksacji kredytu.
"Kwestionujemy dowolność, jaką bank stosował przy ustalaniu kursu indeksacji, zarówno przy wypłacie kredytu, jak i przy ustalaniu raty spłaty" - mówił dziennikarzom po rozprawie w lutym mec. Korpalski. "Klient brał np. 100 tysięcy, a dowiadywał się w dniu spłaty, że ma spłacić teraz 180 tysięcy" - dodał.
Podczas lutowej rozprawy pełnomocnicy Getin Noble Bank wnieśli o odrzucenie pozwu, argumentując, że obarczony jest on zasadniczą wadą prawną. Jak mówił wówczas reprezentujący bank mec. Tomasz Połetek, "nieprawdopodobieństwem jest, by członkowie grupy mieli jednakową sytuację". Wskazywał, że wśród sygnatariuszy pozwu są nie tylko osoby fizyczne, ale np. także osoby prowadzące działalność gospodarczą, które wzięły kredyty związane z tą działalnością.
Pełnomocnicy banku argumentowali, że w ogóle brak podstaw, by wniosek móc potraktować jako zbiorowy; poza tym - podkreślali - właściwie "nie zawiera on dowodów, nad którymi sąd mógłby się pochylić".
Korpalski argumentował natomiast, że mieli oni prawo wystąpić z pozwem grupowym, bo zgodnie z orzeczeniami Sądu Najwyższego, w istotnych społecznie sprawach dostęp do wymiaru sprawiedliwości powinien być ułatwiony.
"Polityka banków polega na tym, żeby te sytuacje różnicować, podsyłając klientom najróżniejsze aneksy. My uważamy, że wspólność sytuacji prawnej istnieje, ponieważ żaden z tych aneksów nie dotyka sedna sprawy, czyli nie cofa się do dnia zawarcia kredytu, tylko załatwia sprawę spłat na przyszłość. A my stwierdzamy, że każdy ma interes prawny w tym, aby ustalić, ile nadpłacił od dnia zawarcia umowy do dnia aneksu" - mówił pełnomocnik do dziennikarzy po lutowej rozprawie.
Getin Noble Bank należy do tych banków, w których kredyty hipoteczne udzielone we frankach szwajcarskich stanowią istotną część portfela kredytowego.