Sądy mnożą koszty w najdrobniejszych sprawach

Niewielkie kradzieże sklepowe coraz częściej trafiają na wokandy. Sprawa złodzieja dezodorantu czy kostki masła kosztuje wymiar sprawiedliwości kilkaset złotych.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Batonik, dezodorant, pończochy, kostka masła, a nawet pieczywo - sprawy o kradzieże takich towarów coraz częściej trafiają do sądów. Drobne kradzieże w sklepach są już plagą. Organy ścigania walczą z nią, jak potrafią. Szkopuł w tym, że koszty takiego postępowania są wielokrotnie wyższe niż wartość skradzionego towaru. Przykład krakowskiej sprawy sprzed kilku dni: skradzione przez starszą kobietę masło kosztowało 4,20 zł, a koszty postępowania (zresztą umorzonego) wyniosły ok. 300 zł. Gdzie tu sens i logika?
_ Nie kierujemy się logiką, tylko przepisami _ - odpowiadają sędziowie.

Chcą czy nie, i tak sądzą

_ To wina prawa, a nie sędziów _ - przekonuje warszawski sędzia Wojciech Małek. I dodaje, że to ustawodawca tak skonstruował przepisy, iż sąd nie ma dziś wyboru. Czy jest to opłacalne czy nie, zająć się sprawą musi. _ Ścigamy każde przestępstwo niezależnie od tego, jakie ono jest _ - mówi Małek.

_ Sam prowadziłem kiedyś sprawę o kradzież dezodorantu o wartości kilkunastu złotych _- wspomina sędzia Rafał Puchalski z Jarosławia. _ I co miałem zrobić? Wyliczyć koszty i napisać w aktach, że tej sprawy nie opłaca się prowadzić? _ - pyta i przyznaje, że istotnie sprawy wykroczeniowe w sądach to pomyłka.

Jego zdaniem powinno istnieć coś na wzór dawnych kolegiów do spraw wykroczeń dla takich najdrobniejszych spraw. Tych zresztą w ostatnich latach zaczyna przybywać. Jeden z warszawskich sądów grodzkich zajmie się niebawem sprawą kilku narkomanów, którzy niemal codziennie przychodzą na kradzione śniadanie do osiedlowego sklepiku.

Bywa, że nawet te najdrobniejsze kradzieże z czasem (powtarzane kilka razy dziennie) stają się na tyle dokuczliwe, iż muszą się skończyć w sądzie. Po co? Żeby wyrok zadziałał prewencyjnie na sprawców.

Przed obliczem sądu takie sprawy najczęściej kończą się albo odstąpieniem od wymierzenia kary, albo najniższą grzywną.
_ Nawet jeśli sąd ukarze sprawcę niewielką grzywną, to jej ściągnięcie jest w praktyce niemożliwe _ - twierdzi sędzia Puchalski. Gra jest więc niewarta świeczki.

Niepotrzebne koszty

Na samo opracowanie każdej sprawy, która trafia do sądu, potrzeba czasu i pieniędzy. Każdej z nich trzeba założyć akta (np. powszywać dokumenty). Potem wpisuje się ją do papierowego repertorium i umieszcza w elektronicznej bazie (komputerowe repertorium).

Kolejny etap to przydzielenie sprawy sędziemu. Ten wybierany jest według listy. Sędzia musi przejrzeć akta i wyznaczyć termin (albo posiedzenia, albo rozprawy, a to zależy od tego, w jakim trybie sprawa się toczy). Potem trzeba jeszcze wysłać wezwania (każde kosztuje 5 zł) do stawiennictwa na rozprawie, i to nie tylko do podsądnego, ale także do świadków. Często nie obejdzie się też bez opinii biegłego (koszt od kilkudziesięciu złotych). W sumie daje to średnio 200 - 400 zł.

Agata Łukaszewicz
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
Darmowe przejazdy dla uczniów. Radni zapomnieli o jednej grupie
Darmowe przejazdy dla uczniów. Radni zapomnieli o jednej grupie
Ceny opału w nadleśnictwach. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny opału w nadleśnictwach. Tyle kosztuje metr drewna
Działki za pół ceny na Podlasiu. Ostatnia w tym roku szansa na obniżkę
Działki za pół ceny na Podlasiu. Ostatnia w tym roku szansa na obniżkę
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Chcą połączyć trzy szpitale w jeden. Opozycja domaga się wyjaśnień
Chcą połączyć trzy szpitale w jeden. Opozycja domaga się wyjaśnień
Opłata alkoholowa. W tym podkarpackim mieście Polacy płacą najwięcej
Opłata alkoholowa. W tym podkarpackim mieście Polacy płacą najwięcej
Grzywna za znicze solarne. Ministerstwo mówi, o czym trzeba pamiętać
Grzywna za znicze solarne. Ministerstwo mówi, o czym trzeba pamiętać
BLIK-ami chciał wykupić wolność. Wpadł na kradzieży alkoholu
BLIK-ami chciał wykupić wolność. Wpadł na kradzieży alkoholu
Zakaz reklamy piwa. Branża protestuje. "Cios w handel"
Zakaz reklamy piwa. Branża protestuje. "Cios w handel"
Brama Bieszczad na finiszu budowy. Tu powstaje duży park handlowy
Brama Bieszczad na finiszu budowy. Tu powstaje duży park handlowy
Szon patrole. Oto kary dla nastolatków. Resort zabrał głos
Szon patrole. Oto kary dla nastolatków. Resort zabrał głos