Samemu w Biedronce zakupów nie zrobisz

Biedronka wycofuje się z projektu kas samoobsługowych - dowiedziała się nieoficjalnie Wirtualna Polska. Maszyny przegrały z kasjerami.

Samemu w Biedronce zakupów nie zrobisz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Sebastian Ogórek

20.06.2014 | aktual.: 21.06.2014 11:21

Na razie nie będzie rewolucji w polskim handlu. Największa sieć handlowa rezygnuje z kas samoobsługowych. Taką informację mamy od samych pracowników Biedronki. Od zeszłego tygodnia w jej sklepach automaty są już wyłączone. By nie podchodzili do nich klienci, dodatkowo zastawiono je tekturowymi półki.

- Kasy już nie działają. Czekamy na ekipę, która je zdemontuje - słyszymy od pracownika jednej z warszawskich Biedronek.

- Nie sprawdziły się, my jesteśmy lepsi - śmieje się kasjer w innym sklepie, w którym testowano to rozwiązanie.

O szczegóły dotyczące likwidacji kas, poprosiliśmy na początku tygodnia biuro prasowe sieci. Jak dotąd nie udało się nam uzyskać informacji. Napisano nam jedynie, że o wszystkim zostaniemy poinformowani na początku przyszłego tygodnia.

Wydaje się jednak, że przyszłość kas samoobsługowych dobiegła końca. Biedronka testowała je od lutego zeszłego roku. Chciała sprawdzić, czy to rozwiązanie nie okaże się szybsze i tańsze od kasjerów. Już wtedy sieć informowała, że to jedno z wielu rozwiązań, które testuje.

Dla Biedronki kasy miały być panaceum na wieczne kolejki. Dziś pracownicy sklepu mogą dostać bowiem schizofrenii. Do ich podstawowych obowiązków należy wyłożenie towaru na półki lub przetransportowanie z magazynu na sklep. Jednak gdy zadzwoni dzwonek, muszą wszystko rzucić i usiąść za kasą rozładowując kolejki.

Zastąpienie choć ich części przez automat sprawiłoby, że w sieci więcej pracowników mogłoby wykładać towary, a nie siedzieć na kasie. A to w skali 2,5 tys. sklepów gigantyczne oszczędności.

Obraz
© Wyłączone i zastawione tekturowymi półkami kasy samoobsługowe w jednej z warszawskich Biedronek. (fot. WP.PL)

Choć Biedronka nie informuje, co jest przyczyną rezygnacji z kas, to można się domyślić, że była to niechęć klientów. W sieci znaleźć można sporo krytycznych komentarzy o powolności kas samoobsługowych oraz problemach, np. przy zliczaniu towarów bez kodu kreskowego.

Poza tym automat sprawdza się przy mniejszej liczbie zakupów, a Biedronka coraz częściej zastępuje nam hipermarket. Kolejna sprawa to miejsce, jakie zajmuje taka kasa. Jest to jednak więcej niż w przypadku tradycyjnej.

Z maszyn, w których to klienci sami siebie obsługują na razie nie rezygnują inne sklepy. Sporo jest ich w Tesco, ma je także Piotr i Paweł oraz Auchan. W ogóle kas samoobsługowych nie ma natomiast bezpośredni konkurent Biedronki, czyli Lidl. Ten dyskont nawet nie testował tego rozwiązania w Polsce.

kasjerBiedronkakarty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (768)