Trwa ładowanie...

Sankcje wobec Rosji. Borys: Zachód wygrywa wojnę gospodarczą

- Rosja otrzymała potężny cios w sektor finansowy. Jeszcze nie - śmiertelny, ale koszty będą oznaczały dla niej recesję rzędu 10-15 proc. - uważa prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Rok 2023 może być w Polsce stagflacyjny, ale nie powinien powodować ryzyka wzrostu bezrobocia - ocenił.

Prezydent Rosji Władimir Putin przez lata gromadził rezerwy, przygotowując się najprawdopodobniej do tej agresji Prezydent Rosji Władimir Putin przez lata gromadził rezerwy, przygotowując się najprawdopodobniej do tej agresji Źródło: east news, fot: Pool Reuters
dz32575
dz32575

W ocenie szefa PFR, w odpowiedzi na rosyjską agresję wobec Ukrainy, "Zachód zareagował szybko - jeżeli chodzi o gospodarkę - zadał Rosji bezprecedensowy cios".

- Ciężko jest Rosję tak szybko odizolować ze względu na to uzależnienie, jeżeli chodzi o import przede wszystkim ropy i gazu, ale ta strategia sankcji jest bardzo dobra. To był właśnie taki "blitzkrieg" polegający na tym, że uderzono w serce gospodarki, w ten krwioobieg, czyli w sektor finansowy - powiedział Borys w podcaście PFR, zamieszczonym w poniedziałek na Twitterze Grupy PFR.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Groźby Putina bez pokrycia? "Nikt wokół tego nie wykonuje"

Jak tłumaczył Borys, prezydent Rosji Władimir Putin przez lata gromadził rezerwy, przygotowując się najprawdopodobniej do tej agresji. Zgromadził łącznie ponad 600 mld rezerw walutowych, w dodatkowym funduszu rezerwowym było jeszcze ponad 150 mld, czyli łącznie ponad 800 mld dolarów rezerw.

- Część jest w złocie, część w obligacjach chińskich, część w euro i dolarze, w jeszcze kilku innych walutach. I to, co było najważniejsze, jest to, że Zachód zamroził większość tych rezerw, jednocześnie nakładając sankcje na banki. I to spowodowało, że z dnia na dzień Rosja stanęła przed ryzykiem niewypłacalności i braku możliwości regulowania swoich zobowiązań w walutach zagranicznych - powiedział.

Skok cen gazu i ropy najbardziej bolesny

Dodał, że Rosjanie nie mogą wymieniać rubla na waluty, co wywołało m.in. panikę w sektorze bankowym, czy kolejki do bankomatów. Z kolei wartość największych rosyjskich spółek spadała z kilkudziesięciu miliardów dolarów prawie do zera.

dz32575

- Rosja pod względem sektora finansowego otrzymała potężny cios, jeszcze nie - śmiertelny, ale koszty - już dzisiaj wiemy - że będą oznaczały dla niej recesję rzędu 10-15 proc., co przy skali rosyjskiej gospodarki oznacza między 150-200 mld dol. I to jest mniej więcej odpowiednik całego PKB Ukrainy. Tutaj Zachód, jeżeli chodzi o tę wojnę gospodarczą, zdecydowanie wygrywa - powiedział Borys.

Jak zauważa prezes PFR, poza tym, że trwa wojna gospodarcza, która powoduje zmianę relacji handlowych pomiędzy Europą a Rosją, "niestety ona też oznacza pewne koszty, zwłaszcza dla krajów Unii Europejskiej".

- Rzeczywiście części tych surowców będzie brakowało chociażby w europejskim przemyśle, a oczywiste jest, że tym pierwszym skutkiem, najbardziej bolesnym dla społeczeństw w Europie, jest skok cen gazu, ropy - podkreślił.

Zdaniem Borysa, Europa będzie ponosiła koszty, ale one nie powinny przełożyć się na recesję w gospodarce europejskiej.

dz32575

- Bedzie podwyższona inflacja, będzie pewnie schłodzenie koniunktury. Europa nie jest w stanie z dnia na dzień odciąć się od wszystkich tych surowców, ale w perspektywie kilku kwartałów, nie mówiąc już o 2-3 latach, absolutnie jest to możliwe - ocenił szef PFR.

Wysoka inflacja, niższy wzrost gospodarczy

W ocenie Borysa, zakładając, że wojna skończy się w ciągu miesiąca, dwóch, trzech, oznaczać to może, że Europa będzie uniezależniała się od importu z Rosji, w tym Polska, ale przejściowo będzie to oznaczało wyższe ceny energii.

- Niestety, musimy się przyzwyczaić, że paliwo jest droższe, że gaz jest droższy. Z drugiej strony, jeżeli wojna by się skończyła, te napięcie jakby się obniżyło, to też widzę takie scenariusze, że nagle mamy gwałtowny spadek tych cen ropy w perspektywie 2023 r. Najtrudniejszy będzie ten rok, bo już w kolejnym, rzeczywiście, może nastąpić takie odreagowanie - powiedział.

dz32575

Jak dodał, historia pokazuje, że takie gwałtowne zwyżki cen surowców, najróżniejszych - zwykle nie trwały długo; jak mówił, tak było np. w 2007, 2008 r.

- Zakładam, że to nie są lata 70-te, że europejska i amerykańska gospodarka pogrąży się w wieloletniej stagflacji. Wydaje mi się, że dzisiaj się wszystko dzieje szybciej. W przyszłym roku te ceny mogą się ustabilizować, ta polityka pieniężna będzie jednak powodowała wyższe stopy procentowe, że inflacja też będzie rosła. Oczywiście to będzie oznaczało, że w przyszłym roku wzrost trochę spowolni, przy podwyższonej inflacji, czyli ten rok będziemy mieli taki stagflacyjny, ale on nie powinien powodować, ryzyka wzrostu bezrobocia - ocenił prezes PFR.

Agresja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego. W związku z rosyjską napaścią na Ukrainę wiele państw i przedsiębiorstw na świecie nałożyło na Rosję sankcje gospodarcze i polityczne. Działalność w Rosji wstrzymało też wiele międzynarodowych koncernów - m.in. marki technologiczne, samochodowe, odzieżowe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dz32575
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
dz32575