Sawicki: KE na rekompensaty może wykorzystać jeszcze 425 mln euro (opis)
Komisarz UE ds. rolnictwa Dacian Ciolos na rekompensaty związane z rosyjskim embargiem na żywność może wykorzystać jeszcze 425 mln euro - przekonywał we wtorek minister rolnictwa Marek Sawicki. Dodał, że szybka reakcja UE pozwoliłaby ustabilizować rynek.
16.09.2014 12:05
"Ma (Ciolos-PAP) do wykorzystania 425 mln euro z pierwszego filara środków na Wspólną Politykę Rolną i jego decyzją mogą być uruchomione. Nie potrzeba zgody innych komisarzy" - zaznaczył Sawicki na konferencji prasowej.
Minister dowodził też, że podobnie jak Polska, wiele państw członkowskich Wspólnoty zwraca uwagę, że zaproponowane do tej pory środki na walkę ze skutkami rosyjskiego embarga są zdecydowanie niewystarczające. Podkreślił również, że różnica w wypłacie ewentualnych rekompensat ze względu na to, czy rolnicy są zrzeszeni np. w grupy producenckie, czy chodzi o rolników niezrzeszonych, jest niedopuszczalna. "Ten podział nie może być stosowany" - powiedział Sawicki.
"Mamy nadzieję, że w godzinach popołudniowych (we wtorek) pojawią się kolejne informacje (ze strony KE - PAP)" - dodał.
Sawicki zapowiedział, że jeśli działania KE w sprawie rekompensat za wycofanie z rynku będą niewystarczające, to resort "przewiduje pewne możliwości wsparcia". Nie chciał jednak ujawnić, jak taka pomoc miałaby wyglądać. "Czekamy na jasne stanowisko Komisji" - zaznaczył.
Sawicki poinformował we wtorek, że wnioski o rekompensaty złożyło ponad 18 tys. polskich rolników na kwotę ponad 175 mln euro. Zaznaczył, że wnioski były składane zgodnie z rozporządzeniem UE. "Każdy rolnik ma prawo zgłosić określony areał, określoną produkcję do ewentualnego wycofania" - mówił.
Minister wyjaśnił, że w przypadku niezrzeszonych rolników sprawdzane są wszystkie wnioski, a w przypadku grup producentów kontrole są prowadzone wyrywkowo. "Jeśli ktoś złożył wniosek, a nie wycofał produkcji, (...) nie dostanie rekompensaty" - podkreślił szef resortu rolnictwa.
Jego zdaniem rekompensaty powinny dotyczyć również dopłat do eksportu.
Pytany, czy ministerstwo planuje uruchomienie środków krajowych na pomoc dla rolników Sawicki powiedział, że na ukończeniu są prace nad rozporządzeniem, dzięki któremu uruchomiona byłaby pomoc de minimis dla producentów porzeczek i wiśni. "Chodzi o ewentualne podreperowanie dochodów wynikających ze strat związanych z brakiem sprzedaży. Myślę, że w ciągu tygodnia Rada Ministrów przyjmie rozporządzenie w trybie obiegowym" - dodał.
W sierpniu Komisja Europejska uruchomiła nadzwyczajny system wsparcia dla producentów owoców i warzyw, który miał na celu stabilizację rynku po wprowadzeniu embarga przez Rosję. W ramach tych działań odblokowano 125 mln euro na rekompensaty za wycofanie z rynku niektórych szybko psujących się owoców i warzyw. Kwotę oszacowano na podstawie wielkości eksportu do Rosji. Jednak w zeszłym tygodniu KE zawiesiła ten mechanizm, bo wstępne wnioski o rekompensaty przekroczyły poziom 125 mln euro. Niektóre wnioski wzbudziły też zastrzeżenia Komisji, bo dotyczyły produkcji kilka razy większej niż średni roczny eksport UE do Rosji. Ponad 85 proc. wniosków o wsparcie pochodziło z Polski. Rzecznik komisarza ds. rolnictwa Roger Waite potwierdził, że to polskich wniosków dotyczą wątpliwości.
Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu KE przedstawi nowe propozycje dotyczące wsparcia dla rolników, którzy ponieśli straty z powodu rosyjskiego embarga na żywność z UE. Jak tłumaczył Ciolos, nowe propozycje mają być tak skonstruowane, by zapewnić, iż unijne wsparcie trafi faktycznie do tych producentów, którzy ponieśli straty z powodu wprowadzenia przez Rosję embarga na import produktów rolno-spożywczych z UE. Komisja chce uniknąć sytuacji, że składane będą nieuzasadnione wnioski o rekompensaty, dlatego zaproponuje jasne kryteria ubiegania się o wsparcie - wyjaśnił komisarz.
Na początku sierpnia Rosja poinformowała, że wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.