Schaeuble: nie ma planów skupowania obligacji Hiszpanii
Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble zaprzeczył doniesieniom mediów, jakoby planowano skupowanie obligacji zmagającej się z kryzysem Hiszpanii ze środków funduszu ratunkowego EFSF.
- Nie, te spekulacje nie odpowiadają prawdzie - powiedział Schaeuble w wywiadzie dla tygodnika "Welt am Sonntag", pytany, czy niebawem Hiszpania zwróci się o to, by Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej skupował jej obligacje w celu obniżenia kosztów obsługi zadłużenia. Fragmenty wywiadu opublikowano w sobotę w internecie.
- Finansowe potrzeby Hiszpanii nie są tak duże w krótkiej perspektywie - ocenił Schaeuble. - Wysokie oprocentowanie (obligacji) jest bolesne i wywołuje bardzo dużo niepewności - ale nie będzie końca świata, jeśli trzeba zapłacić kilka procent więcej przy niektórych aukcjach obligacji - dodał.
W ocenie Schaeublego w ostatnich tygodniach uzgodniono wystarczająco duży pakiet pomocowy dla Hiszpanii, która ma otrzymać 100 mld euro z EFSF na dokapitalizowanie swego sektora bankowego.
Schaeuble wyraził też przekonanie, że wysiłki Hiszpanii, która wdraża reformy i oszczędności, "wkrótce się opłacą". - Program reform będzie dobrze oddziaływać - także na rynkach finansowych - ocenił. Podkreślił, że rząd Hiszpanii zasługuje na duży szacunek za wdrażanie niepopularnych działań, jak podwyżka podatku VAT czy ograniczenie pensji urzędniczych. - Rynki finansowe na razie nie doceniają tych reform, ale to jeszcze się stanie. Zaufanie odzyskuje się powoli - powiedział Schaeuble.
W mijającym tygodniu niektóre europejskie media informowały nieoficjalnie o planach wykupu hiszpańskich papierów dłużnych przez EFSF albo Europejski Bank Centralny, aby obniżyć koszty obsługi zadłużenia. Informacje takie opublikował w piątek m.in. francuski dziennik "Le Monde", a w sobotę także niemiecka "Sueddeutsche Zeitung" napisała, że kraje strefy euro są gotowe przyznać Hiszpanii większą pomoc z EFSF, a EBC planuje skupowanie hiszpańskich papierów dłużnych od banków i inwestorów.
Za sygnał, że takie działania są planowane, komentatorzy i rynki uznały czwartkową wypowiedź szefa EBC. Mario Draghi powiedział, że Europejski Bank Centralny uczyni wszystko, co konieczne, by zachować euro.
W piątek także niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande wspólnie oświadczyli, że są "zdeterminowani uczynić wszystko, by chronić euro". Zastrzegli też, że kraje członkowskie i instytucje UE powinny wywiązywać się ze swoich zobowiązań "w ramach swoich kompetencji".
Opublikowana w sobotę wypowiedź Schaeublego potwierdza sceptyczne stanowisko niemieckiej chadecko-liberalnej koalicji rządzącej oraz banku centralnego (Bundesbanku) w sprawie interwencji EBC na rynku obligacji państw strefy euro. Niemiecki wicekanclerz i minister gospodarki, liberał Philipp Roesler ocenił, że wykupywanie przez EBC papierów dłużnych państw euro nie rozwiąże aktualnego kryzysu.
- Pozyskamy zaufanie dla strefy euro tylko poprzez konsekwentną dyscyplinę budżetową i zdecydowane wdrażanie reform strukturalnych - powiedział Roesler gazecie "Neue Osnabruecker Zeitung". Podkreślił, że EBC musi pozostać niezależny. "Centralnym zadaniem EBC musi być ochrona stabilności waluty, a nie finansowanie długów państw" - ocenił wicekanclerz.
W sobotę niemiecka agencja dpa poinformowała, że w poniedziałek do Berlina przyjedzie amerykański sekretarz stanu Timothy Geithner na rozmowy o kryzysie euro.
Z Berlina Anna Widzyk