Sejm: tylko klub PiS za obniżeniem transakcji bezgotówkowych do 15 tys. zł

Tylko klub PiS opowiedział się we wtorek w Sejmie za obniżeniem do 15 tys. zł limitu transakcji gotówkowych, tak jak proponuje rząd. Wcześniej sejmowa komisja finansów opowiedziała się za pozostawieniem dotychczasowego limitu 15 tys. euro.

12.04.2016 16:20

Sejm debatował we wtorek nad sprawozdaniem sejmowej komisji finansów do rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku PIT, CIT oraz ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, obniżającego m.in. limit płatności gotówkowych z 15 tys. euro do 15 tys. złotych.

Według projektu firmy, które płatności powyżej 15 tys. zł będą dokonywać gotówką, a nie przelewem bankowym, nie będą mogły zaliczyć ich do kosztów uzyskania przychodu. Rząd zaproponował też, aby obniżyć limit płatności gotówkowej z 15 tys. euro do 15 tys. zł. Zmiany, według resortu, mają na celu ograniczenia szarej strefy.

Obecnie ustawa o swobodzie działalności gospodarczej nakazuje dokonywanie płatności między przedsiębiorcami za pośrednictwem rachunku bankowego dopiero powyżej kwoty 15 tys. euro. Za łamanie tego nakazu nie grozi jednak żadna kara.

Jednak sejmowa komisja finansów przegłosowała poprawkę, która pozostawia obecny limit 15 tys. euro.

Podczas wtorkowej debaty sprawozdawca Jacek Sasin (PiS) relacjonował stanowisko komisji, dodając zarazem, że jego klub zgłasza poprawkę, przywracającą rządowe zapisy. "W przekonaniu klubu PiS zachowanie dotychczasowego limitu nie jest działaniem prawidłowym" - mówił Sasin, argumentując propozycja rządu będzie służyć ograniczaniu szarej strefy.

Marek Jakubiak (Kukiz'15) opowiadał się generalnie za likwidacją podatku CIT oraz PIT w przypadku działalności gospodarczej i "uproszczeniem podatków". "Uproszczenie spowoduje zwiększenie przychodów, bo utrudni kombinowanie" - przekonywał. Zapowiedział również, że jego klub poprze pozostawienie limitu 15 tys. euro, jako "rozwiązanie do przyjęcia".

Podobną deklarację złożyła Joanna Schmidt w imieniu Nowoczesnej. Z kolei Genowefa Tokarska (PSL) przypominała, że komisja finansów jednogłośnie odrzuciła rządowy pomysł na obniżenie limitu. "Dlatego zaskoczeniem jest dla mnie zmiana stanowiska klubu parlamentarnego PiS w tej sprawie" - zaznaczyła, zapowiadając głosowanie PSL za propozycjami komisji.

"Stanowisko rządu jest takie, że te 15 tys. złotych ma sens" - argumentował wiceminister finansów Leszek Skiba. Zwracał uwagę, że w Hiszpanii wprowadzono kilka lat temu ograniczenie płatności gotówkowych do poziomu 2500 euro, co spowodowało spadek szarej strefy 19,2 do 18,6. proc. PKB. Z kolei w Portugalii analogiczny ruch spowodował spadek szarej strefy z 19,6 do 17,6 proc. PKB.

Jeżeli w Polsce byłby analogiczny efekt, mówił Skiba, będzie to 2 mld zł więcej do budżetu.

Wnosząc projekt rząd uznał, że w rzeczywistym obrocie gospodarczym, m.in. ze względu na bezpieczeństwo transakcji, płatności zbliżone do 15 tys. euro są najczęściej dokonywane bezgotówkowo. Tymczasem faktury gotówkowe opiewające na kilkadziesiąt tysięcy złotych mogą być w praktyce dokumentem dotyczącym transakcji, do której nie doszło.

Dlatego w projekcie znalazła się propozycja, by nakaz z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej powiązać z rozliczeniami podatkowymi. Płatności dokonane z jego naruszeniem nie podlegałyby zaliczeniu do kosztów uzyskania przychodów.

Według założeń rządu zmiany miałyby wejść w życie 1 stycznia 2017 roku. Wobec zgłoszenia poprawki przez klub PiS projekt przed głosowaniem trafi jeszcze do komisji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)