Sejm zdecyduje, czy dalej pracować nad zmianami w ulgach

Opozycja domaga się odrzucenia w pierwszym czytaniu projektu przewidującego zmiany w uldze dla dzieci, ograniczającego przywileje twórców i likwidującego ulgę internetową. PO popiera projekt bezwarunkowo, a PSL chce ustępstw dotyczących ulgi na internet.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Chodzi o rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, którego pierwsze czytanie odbyło się w czwartek w Sejmie. Wiceminister finansów Maciej Grabowski powiedział przedstawiając projekt, że "wypełnia on przedstawione w expose przez pana premiera propozycje dotyczące de facto uporządkowania podatku i wprowadzenia pewnych elementów polityki prorodzinnej do podatku dochodowego od osób fizycznych". Zaznaczył, że sprowadza się on w istocie do trzech elementów: ogranicza przywileje dla twórców, szczególnie dla tych, którzy osiągają wysokie dochody; eliminuje ulgę na korzystanie z internetu; modyfikuje ulgę na dzieci.

Wskazał, że zgodnie z projektem twórcy, którzy osiągają roczne dochody powyżej 85 tys. 528 zł będą mieli ograniczone możliwości skorzystania z ryczałtowych 50 proc. kosztów uzyskania przychodu. - Dla tych twórców, którzy osiągają przychody poniżej tej kwoty, ta propozycja nie wznosi żadnych zmian - zapewnił Grabowski. Poinformował, że z baz danych MF wynika, iż zmiana dotknie jedynie ok. 3 proc. twórców.

Wiceminister powiedział, że celem wprowadzenia ulgi internetowej było ograniczenie efektu wzrostu cen internetu po podwyżce VAT z 7 na 22 proc., która nastąpiła z wejściem Polski do UE. Według MF rozwój techniki i skutecznie działanie Urzędu Komunikacji Elektronicznej doprowadziły do "drastycznego" obniżenia cen dostępu do internetu. - Mimo wzrostu stawki VAT cena dostępu do internetu spadła o 70 proc. Wydaje się, że cel ulgi został osiągnięty - uzasadniał Grabowski. Dodał, że z ulgi i tak nie mogą korzystać osoby, które mają największe problemy z dostępem do internetu, czyli rolnicy, którzy nie rozliczają się z PIT.

Dodał, że projekt ogranicza także ulgę prorodzinną na pierwsze dziecko. - To ograniczenie ma dotyczyć bogatych rodzin, które uzyskują dochody ponad 9,3 tys. zł miesięcznie (112 tys. zł rocznie - PAP) - poinformował. Jak zaznaczył, oznacza to, że z ulgi nie skorzysta ok. 159 tys. rodzin, które mają takie dochody. Grabowski podkreślił, że dla rodzin z dwójką dzieci nic się nie zmieni, a w przypadku trzeciego dziecka ulga wzrośnie o 50 proc., a na czwarte i kolejne wzrośnie o 100 proc.

Wiceminister poinformował, że aby rodzina z czwórką dzieci mogła skorzystać z pełnego odliczenia, dochód na małżonka powinien wynieść 3,5 tys. zł. - Szacujemy, że ze zwiększonych ulg skorzysta ok. 350 tys. dzieci - powiedział. Zmiany dotyczące ulg mają ujemne skutki dla budżetu, eliminacja ulgi na internet zwiększy dochody o 424 mln zł, a ograniczenie kosztów dla twórców da budżetowi 164 mln zł.

Zmiany popiera PO. Poseł Janusz Cichoń powiedział, że ulgę na internet operatorzy uwzględnili w cenach - gdyby nie było ulgi na internet, ceny dostępu do sieci byłyby niższe. - Wystarczy, że ceny spadną o 120 zł, to zrekompensuje brak ulgi. Brak ulgi nie będzie dotkliwy tak, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać - powiedział. - Ulga na dzieci powinna promować przede wszystkim rodziny wielodzietne, stąd pomysł, by przekonstruować ulgę na dzieci - poinformował. Poseł powiedział, że przywilej, z którego korzystają twórcy sięga czasów międzywojennych, dlatego zaproponowano rozwiązanie salomonowe, które dotyczy tylko 3 proc. podatników. - Nie możemy być ślepi i nie dostrzegać, że ten przywilej kłóci się z pojęciem sprawiedliwości podatkowej - powiedział Cichoń.

Odmienne zdanie na temat proponowanych przez rząd zmian miał Przemysław Wipler z PiS. Zapowiedział, że jego klub będzie głosował za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu. - Ta ustawa jest ustawą fiskalną, to pomysł na to, aby wasze ekstrawagancje i błędy oraz rozrzutność przerzucić na polskie rodziny - mówił Wipler. Poseł krytykował zmiany dotyczące ulg dla rodzin wielodzietnych. - Dajecie ulgę tym ludziom, którzy już obecnie nie są w stanie z niej korzystać - mówił. Zmianę dotyczącą kosztów uzyskania przychodu dla twórców nazwał strzałem w plecy grupy społecznej, która zaufała PO i na tę partię głosowała.

Także Wincenty Elsner z Ruchu Palikota zapowiedział zgłoszenie wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Poseł zwrócił uwagę, że zgodnie z projektem limit ulgi na dzieci dla osób z jednym dzieckiem niepozostających w związku małżeńskim wyniesie ok. 56 tys. zł. Według Elsnera to dyskryminacja takich rodziców. Zdaniem posła zmiana zniechęci Polaków do posiadania pierwszego dziecka, ponadto wiele rodzin nie będzie mogło w pełni z ulgi skorzystać. - To jest ulga dla bogatych, to jest poza dyskusją - powiedział. Dodał, że zmiana będzie dotkliwa dla bardzo wielu rodzin.

Natomiast Genowefa Tokarska z PSL poparła zmiany dotyczące twórców i modyfikację ulgi prorodzinnej, ale krytykowała likwidację ulgi internetowej. - Zniesienie tej ulgi wyrządzi olbrzymie szkody w budżetach rodzin gorzej sytuowanych. Całkowite zniesienie ulgi wydaje się być nieporozumieniem - mówiła Tokarska. Podkreśliła, że internet ma duże znaczenie społeczne, służy wielu osobom do zdobywania wiedzy, do pracy, czy jej poszukiwania. - Projekt w tym zakresie musi zostać zdecydowanie zmodyfikowany, zwiększenie dochodów budżetowych nie może odbywać się aż tak dużym kosztem społecznym - podkreśliła.

Dariusz Joński z SLD poinformował, że lewica będzie głosowała przeciw zmianom oraz opowie się za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu. Poseł zarzucił rządowi, że nie myśli o tym, aby internet w Polsce się rozwijał, ponieważ pieniądze uzyskane od podatników po likwidacji ulgi zostaną przekazane na inne cele. Zdaniem Jońskiego zmiana dotycząca ulgi na dzieci sprawi, że połowa rodzin z trójką i czwórką dzieci nie będzie mogła skorzystać z odliczenia. - Państwo proponujecie tylko i wyłącznie ulgę dla bogatych, którzy dużo zarabiają i podatek mogą odliczyć - mówił poseł.

- To niegodne, aby proponować pakiet rozwiązań, których jedynym celem jest większe obciążenie polskiej rodziny - mówił Jacek Bogucki z Solidarnej Polski. Według niego w Polsce mamy do czynienia z kryzysem demograficznym i brakiem polityki prorodzinnej. Likwidację ulgi internetowej nazwał "kolejnym etapem walki z internautami". Według Boguckiego jedyny cel proponowanych przez rząd zmian to uzyskanie korzyści budżetowych. Zapowiedział, że SP będzie głosować przeciw projektowi i złoży wniosek o odrzucenie dokumentu w pierwszym czytaniu.

Głosowanie wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu odbędzie się w bloku głosowań, który zaplanowano na piątek rano.

Wybrane dla Ciebie

Słynna sieć znika w oczach. Kiedyś znał ją każdy Polak
Słynna sieć znika w oczach. Kiedyś znał ją każdy Polak
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?
Hit internetu. Kaufland wprowadził butelkę omijającą nowe prawo
Hit internetu. Kaufland wprowadził butelkę omijającą nowe prawo