Sezon wyników i Fed
Dane z rynku pracy nie okazały się większym katalizatorem zmian na rynku, czy to walutowym, czy t rynku akcji. W tym tygodniu obraz makroekonomiczny odchodzi nieco w cień, zaś na pierwszy plan wysuwa się sezon wyników notowanych w USA spółek. Oczekiwania są dość wysokie, a rynki akcji mają za sobą udany okres.
11.10.2010 08:57
Raport z rynku pracy – umiarkowane dane, niewielka reakcja
Na pierwszy rzut oka dane z rynku pracy wyglądają bardzo słabo i taka była też pierwsza reakcja rynku. We wrześniu w amerykańskiej gospodarce zatrudnienie zmniejszyło się aż o 95 tys., podczas gdy oczekiwano jedynie jednocyfrowego spadku. Dane jednak nie są złe. Duży spadek zatrudnienia to większy niż oczekiwano negatywny wpływ spisu powszechnego (kończący tymczasową pracę ankieterzy). Zatrudnienie w sektorze prywatnym natomiast wzrosło o 64 tys., niby mniej niż konsensus na poziomie +75tys., ale biorąc pod uwagę, iż ADP był prawie 60 tys. gorszy od oczekiwań, dane można określić jako dobre. Co więcej, znacznemu przeszacowaniu w górę uległy dane za poprzednie dwa miesiące. Tym samym dane wpisują się w scenariusz powolnego ożywienia gospodarczego i korespondują choćby z publikowanymi ostatnio nieco słabszymi indeksami aktywności.
Rynek jednak nie do końca wiedział jak te dane zinterpretować. Gdyby dane zostały uznane jako dobre, rynki akcji powinny zareagować pozytywnie, ale przede wszystkim dolar powinien się umocnić. Gdyby dane zostały uznane za słabe, osłabieniu dolara powinny towarzyszyć spadki cen akcji (taka była pierwsza reakcja). W skrajnej sytuacji słabe dane mogłyby powodować duże spadki na rynkach akcji i spore umocnienie dolara. Jednak żaden z powyższych scenariuszy nie zrealizował się i rynki nadal potrzebują impulsu. Takim impulsem nie były także weekendowe spotkania (więcej w pulsie rynku http://www.xtb.pl/strona.php?pulsrynku=17350).
W notowaniach EURUSD po 4 tygodniach imponujących wzrostów para zatrzymała się pod poziomem 1,40, gdzie mamy również opór wynikający z ostatniej klasycznej ekspansji fali pierwszej. Sygnałem do korekty byłoby jednak dopiero przecięcie linii trendu wspierającej falę 3, przebiegającej obecnie w okolicach 1,3885.
Rynki akcji – liczy się pierwsze wrażenie
W tym tygodniu mamy przed sobą prawdziwy początek sezonu wyników w USA. Bardzo często to właśnie kilka pierwszych istotnych raportów decyduje o tym, jak odebrany zostanie cały sezon. W tym tygodniu wyniki opublikują m.in. Intel, JP Morgan i GE, czyli spółki reprezentujące bardzo ważne obszary gospodarki. Generalnie oczekiwania są dość wysokie, a rynki akcji mają za sobą dość dobry okres, kiedy wzrosty nie zawsze korespondowały z otoczeniem fundamentalnym. To oznacza, że spółki musiałyby wyraźnie pozytywnie zaskoczyć, aby nie doszło do realizacji zysków. Wyniki będą miały duży wpływ na GPW, gdzie rynek cofnął się spod oporu tuż poniżej 2700 pkt. (kontrakty na WIG20)
. Pierwszych wsparć należy szukać na poziomach 2600 i 2575 pkt.
W kalendarzu – sezon, Fed i spokojny poniedziałek
Oprócz wspomnianego sezonu wyników niebagatelne znaczenie, zwłaszcza dla rynków walutowych będzie miała jutrzejsza publikacja raportu z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Od ostatniego posiedzenia rynki żyją oczekiwaniami na rozluźnienie monetarne w USA na posiedzeniu 2-3 listopada, czego efektem jest przede wszystkim ogromne osłabienie dolara. Publikacja szczegółów dyskusji z ostatniego posiedzenia (kiedy to wzbogacono treść komunikatu o stwierdzenie, iż inflacja w USA w okresie prognozy jest zbyt niska) da inwestorom dodatkowe wskazówki. Dziś jednak w kalendarzu pustki, a to oznacza, iż rynek zdominują kwestie techniczne, a zatem m.in. zmagania EURUSD z poziomem 1,40 i USDJPY z minimami.
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.