Sieci handlowe w Wielkiej Brytanii. Niemieckie dyskonty pogrążają hipermarkety

Brytyjska sieć hipermarketów Asda po raz siódmy z rzędu zaraportowała kwartalny spadek sprzedaży. W I kw. 2016 r. sprzedaż w porównywalnych sklepach Asda spadła o 5,7 proc. rdr.

To już siódmy kwartał z rzędu, kiedy spółka - zaliczana do tzw. "wielkiej czwórki" brytyjskich hipermarketów (obok Tesco, Sainsbury's i Morrisons) poinformowała o spadku sprzedaży.

Amerykańska sieć Wal-Mart, która od 1999 r. jest właścicielem Asdy, przyznała, że niedawna akcja obniżek cen nie zatrzymała odpływu klientów do niemieckich dyskontów Aldi i Lidl, które coraz śmielej poczynają sobie na brytyjskim rynku. Brett Biggs, główny dyrektor finansowy, poinformował, że w okresie 13 tygodni zakończonym 30 marca sklepy Asda odwiedziło o 5 proc. mniej klientów niż w analogicznym okresie rok wcześniej, a ich wydatki były mniejsze o 0,7 proc.

W obliczu klęski akcji obniżki cen, prezes Asdy Andy Clarke, postanowił skupić się na razie na poszukiwaniu oszczędności. W 95 największych sklepach sieci przeprowadzona zostanie reorganizacja przestrzeni handlowej, której część zostanie wynajęta zewnętrznym podmiotom - m.in. marce Decathlon oferującej odzież i sprzęt sportowy. Z oferty Asda znikną mało opłacalne usługi fotograficzne; zlikwidowane zostaną również punkty, w których klienci mogą zamówić pizzę.

Trudną sytuację Asdy na własnej skórze odczuli też pracownicy sieci. Od początku roku pracę w Asda straciło już 750 osób - zatrudnionych zarówno w sklepach, jak i w głównej siedzibie przedsiębiorstwa.