Trwa ładowanie...
d32g0yr
30-06-2015 11:10

Siemoniak: staramy się budować system wsparcia eksportu dla zbrojeniówki

Staramy się budować system wsparcia eksportu dla polskiej zbrojeniówki - zadeklarował we wtorek w Siemianowicach Śląskich minister obrony narodowej, wicepremier Tomasz Siemioniak. Ocenił, że w kilku przypadkach jest blisko do dobrych porozumień.

d32g0yr
d32g0yr

Podczas wizyty w zakładach Rosomak SA (dawniej Wojskowych Zakładach Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich) wicepremier podkreślił, że są one przykładem największego sukcesu polskiej zbrojeniówki ostatnich 25 lat i sukcesu współpracy wojska z polskimi zakładami.

"Mamy bardzo duży portfel, jeśli chodzi o Rosomaki, w 2013 r. podpisaliśmy umowę na następnych trzysta - to jest wiele lat pracy. I dla tych ponad 400 pracowników tutaj i dla 3,5 tys. kooperantów i poddostawców w innych firmach" - podkreślił Siemoniak.

Wskazał też, że stojące przed Rosomakiem perspektywy rozwoju mogą jeszcze się poprawiać. "Jesteśmy blisko kilku interesujących rozwiązań eksportowych" - wyjaśnił. Dopytywany przez dziennikarzy m.in. o zaawansowane już rozmowy ze Słowacją, Siemoniak zaznaczył, że czynnikiem decydującym po stronie kupujących sprzęt często są zamówienia w tamtym przemyśle, wspólne przedsięwzięcia czy kredyty.

"Staramy się budować taki system wsparcia dla polskiej zbrojeniówki, żeby ten eksport ruszył. Myślę, że w kilku przypadkach - nie chcę tutaj chwalić dnia przed zachodem - ale ten zachód się zbliża. Jesteśmy blisko dobrych porozumień i cieszę się, że z dumą możemy w kilku miejscach na świecie pokazywać Rosomaki jako wizytówkę polskiego przemysłu obronnego" - powiedział minister.

d32g0yr

"A tych zamówień, próśb, do zakładów i do wojska jest bardzo dużo - od Brunei przez różne inne miejsca polskie Rosomaki miały okazję być pokazywane. I zawsze się cieszę, gdy zagraniczni ministrowie, generałowie dopytują mnie o Rosomaki, bo to Wojsko Polskie przez misję w Afganistanie rozsławiło polski przemysł i słowo Rosomak jest jednym z bardziej znanych, jeśli chodzi o tę branżę w świecie" - dodał.

Siemoniak podkreślił - w 10-lecie umieszczenia produkcji Rosomaka w Siemianowicach - że Polska nadal potrzebuje podobnych dobrych umów licencyjnych, aby nadal rozwijać w kraju myśl techniczną i produkcję. "Będziemy szukać tego rodzaju projektów" - zapowiedział.

W tym kontekście przypomniał, że pod kątem gliwickiego zakładu Bumar-Łabędy podpisano umowę licencyjną na koreańskie podwozia dla programu Regina, czyli armatohaubic Krab. "Mamy nadzieję, że koledzy z Gliwic pójdą tą samą drogą, co koledzy i koleżanki z Siemianowic Śląskich" - powiedział.

Wicepremier przypomniał też, że kierownictwo należącego do Polskiej Grupy Zbrojeniowej "śląskiego filaru polskiej zbrojeniówki", czyli zakładów: Rosomak oraz gliwickich Bumaru-Łabędy i OBRUM, objął na początku br. dotychczasowy prezes Rosomaka Adam Janik - "aby skończyła się konkurencja nie tylko polsko-polska, ale czasami i śląsko-śląska".

d32g0yr

"Teraz uzdrawiamy Bumar-Łąbędy i OBRUM. Myślę, że wszystkie projekty są na najlepszej drodze. Z tego co mówił prezes Janik, Bumar-Łabędy już jest na lekkim plusie" - zasygnalizował Siemoniak. Ocenił, że ta sytuacja w Łabędach oznacza m.in. realizację jednego z punktów styczniowego porozumienia rządu z górniczymi związkami, które obok problemów śląskiego górnictwa wskazywały m.in. na trudną sytuację większości śląskiej zbrojeniówki.

Pytany o spójną wizję przyszłości dla śląskich zakładów zbrojeniowych Siemoniak powiedział, że jest za tym, aby ujmować je jako jedną całość, czemu już sprzyja struktura ich zarządzania. "Szukamy tej nowej jakości, że jest jeden partner i różne projekty, takie jak modernizacja Leopardów czy jeszcze inne, będą () rozsądnie prowadzone przez te trzy śląskie firmy - i z wykorzystaniem potencjału takich zakładów jak Poznań czy Stalowa Wola" - wyjaśnił minister.

Prezes PGZ Wojciech Dąbrowski uzupełnił, że po zakończeniu procesu konsolidacji formalnej grupy trwa teraz konsolidacja operacyjna. Zasygnalizował, że grupa chce przenieść doświadczenie i wzorce z Rosomaka również na inne zakłady. "Powołanie jednego prezesa dla trzech firm () ma na celu zacieśnienie współpracy, osiągnięcie efektu synergii i pełną integrację szeregu procesów produkcyjnych - docelowo do wytworzenia pewnych centrów kompetencji" - wskazał Dąbrowski.

d32g0yr

Wśród tych centrów Rosomak ma być liderem w zakresie kołowych transporterów opancerzonych, natomiast Bumar-Łabędy wraz z OBRUM - w zakresie sprzętu pancernego. Pytany o porozumienie ze stroną niemiecką ws. projektu modernizacji czołgów Leopard, którego liderem ma być gliwicki zakład, Dąbrowski wskazał, że "trwają dobre rozmowy". "Za chwilę będziemy w stanie przedstawić ich efekty w ofercie, jaką będziemy składać MON" - dodał.

d32g0yr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d32g0yr