Silny złoty zatrzyma fachowców?

Inżynierów, spawaczy, informatyków ciągle nęcą zachodnie firmy. Fachowców coraz częściej zatrzymuje w kraju mocny złoty, pisze "Rzeczpospolita".

Konrad Pawlak, prezes spółki Work Service International, która zajmuje się m.in. zagraniczną rekrutacją, mówi "Rzeczpospolitej", że coraz rzadziej rekrutuje do pracy za granicą ludzi bez kwalifikacji, bo łatwiej znaleźć ich na miejscu.

Z danych portalu Pracuj.pl wynika, że najczęściej poszukiwanymi na Zachodzie pracownikami są fachowcy z wykształceniem technicznym, przede wszystkim inżynierowie różnych specjalności. Na atrakcyjne zarobki za granicą mogą liczyć technicy, spawacze, operatorzy wózków widłowych, monterzy, elektromonterzy. Wielu z nich decyduje się na wyjazd, zwłaszcza do Skandynawii, gdzie wynagrodzenia sięgają 28 euro za godzinę, a od podatku można odliczyć koszty dojazdu do Polski.

W ofertach mogą przebierać polscy specjaliści IT, szczególnie programiści. np. z dobrą znajomością języka Java. Poszukiwani są też polscy specjaliści od sprzedaży – koordynatorzy i kierownicy regionalni oraz przedstawiciele handlowi z techniczną specjalizacją.

"Rzeczpospolita" pisze, że spadek wysokości przeliczanych na złote płac w euro czy w funtach sprawił, że zagranicznym firmom trudno skusić do wyjazdu informatyków, którzy niejednokrotnie w kraju mają zarobki porównywalne z zachodnimi. Spadła też opłacalność wyjazdów zarobkowych pielęgniarek i poszukiwanych na Zachodzie specjalistów opieki nad osobami starszymi, fizjoterapeutów.

Zobacz też:
PIĘKNI MAJĄ ŁATWIEJ W PRACY
SZYKUJE SIĘ FALA STRAJKÓW