Skarb Państwa nie może zwlekać z odzyskaniem swojej nieruchomości

Sprawa dotyczyła małżeństwa, które w 1960 r. kupiło pół działki w warszawskiej dzielnicy Wawer i od tego czasu opłacało podatek od nieruchomości. Pozostała część działki należała do dwóch innych osób. Gdy jedna z tych osób zmarła w marcu 1974 r., właścicielem 1/4 działki stała się gmina Warszawa, ponieważ zmarły nie miał spadkobierców. Gmina nie korzystała jednak w żaden sposób z tej nieruchomości.

Po 2000 r. właściciele połowy działki przeprowadzili postępowanie spadkowe, w wyniku którego Skarb Państwa nabył prawa zmarłego współwłaściciela.

30 września 2005 r. Skarb Państwa wniósł do sądu wniosek o zniesienie współwłasności i zażądał od małżeństwa zwrotu tej części działki, która przypadła mu w drodze dziedziczenia. Sąd Rejonowy Warszawa-Praga Południe uznał jednak, że małżeństwo zdążyło już zasiedzieć część należącą do Skarbu Państwa, a poza tym - jak wyjaśnił sąd - Skarb Państwa nadużył swojego prawa, bo złożył wniosek dzień przed upływem terminu zasiedzenia nieruchomości przez małżeństwo.

Skarb Państwa był przekonany, że jako właściciel może aż do ostatniego dnia terminu zasiedzenia wnieść powództwo, które przerwie bieg zasiedzenia, i dlatego złożył apelację. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga był jednak tego samego zdania, co sąd rejonowy.

Skargę kasacyjną Skarbu Państwa oddalił w środę również Sąd Najwyższy (sygn. I CSK 257/13).

W uzasadnieniu sędzia Wojciech Katner wyjaśnił, że Skarb Państwa ma rację twierdząc, że jako właściciel może nawet w ostatnim dniu złożyć wniosek przerywający termin zasiedzenia i w tym zakresie nie nadużył swojego prawa. Jednak w tej sprawie - jak podkreślił sędzia - małżeństwo użytkuje działkę od ponad 50 lat. Przez ten czas Skarb Państwa nie zainteresował się nieruchomością, nawet gdy małżonkowie przeprowadzili postępowanie spadkowe - stwierdził Katner. Dlatego należy uznać, że Skarb Państwa chciał wykonywać swoje prawo w sposób niedozwolony.