Sklepy z alkoholem nie chcą nadzoru kamer
Krajowa Izba Gospodarcza negatywnie wypowiada się o propozycji monitoringu sklepów z alkoholem mówiąc: "nie stosujmy odpowiedzialności zbiorowej".
21.04.2009 | aktual.: 24.04.2009 10:51
Aby zapobiec łamaniu zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim przez niektórych nieuczciwych sprzedawców, komisja "Przyjazne Państwo" pod wpływem nacisków ze strony Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych poddała pod konsultacje propozycję nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która przewiduje zainstalowanie obowiązkowego monitoringu sklepów z alkoholem.
Według proponowanych zmian w ustawie wprowadzony ma być obowiązek nagrywania i archiwizacji wszystkich transakcji zawieranych w sklepach monopolowych. W takich punktach będą musiały zostać zamontowane kamery umożliwiające identyfikację zarówno osoby sprzedającej jaki i nabywcy. Urządzenie będzie musiało m.in. podawać datę i godzinę sprzedaży, posiadać zabezpieczenia uniemożliwiające ingerencję osób nieuprawnionych, być uruchamiane i zatrzymywane bez konieczności ingerencji w proces rejestracji.
Zdaniem Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) łamanie zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim przez niektórych sprzedawców nie może być powodem do pociągania do odpowiedzialności zbiorowej wszystkich placówek handlowych sprzedających alkohol. KIG nie wyjaśnia jednak jakiej odpowiedzialności powinni się obawiać sprzedawcy, którzy nie łamią zakazu podawania alkoholu nieletnim i czy oprotestowanie nowelizacji ustawy nie służy przypadkiem tym, którzy łamią zakaz.
Część członków komisji Przyjazne Państwo nie popiera projektu, bo koszty zakupu sprzętu, które mogą sięgać kilku lub nawet kilkunastu tysięcy złotych obciążą sklepy, zwłaszcza małe, niezależne od sieci handlowych. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych rozważa dofinansowanie zakupu sprzętu potrzebnego do monitoringu sklepów z alkoholem, ale nie wiadomo skąd chce wziąć na to pieniądze.