Trwa ładowanie...
sąd
12-11-2013 08:02

SN o wynagrodzeniach agentów placówek bankowych

Sąd Najwyższy wyjaśnił w piątek, jak liczyć wynagrodzenie agentom bankowym
za pozyskanie przez nich nowych klientów tuż przed rozwiązaniem umowy agencyjnej z bankiem. Spór o 4 mln zł toczyła przez 12 lat z Bankiem Handlowym spółka z Wrocławia.

SN o wynagrodzeniach agentów placówek bankowych
dfc0y1z
dfc0y1z

Sąd Najwyższy wyjaśnił w piątek, jak liczyć wynagrodzenie agentom bankowym za pozyskanie przez nich nowych klientów tuż przed rozwiązaniem umowy agencyjnej z bankiem. Spór o 4 mln zł toczyła przez 12 lat z Bankiem Handlowym spółka z Wrocławia.

Na podstawie umowy agencyjnej spółka prowadziła placówkę Banku Handlowego. Umowa została zawarta na dwa lata, do czerwca 2001 r.

Obowiązujące już wówczas przepisy kodeksu cywilnego przewidywały, że po rozwiązaniu umowy agent może żądać od mocodawcy świadczenia wyrównawczego, jeżeli w czasie trwania umowy agencyjnej pozyskał nowych klientów lub doprowadził do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowymi klientami, a mocodawca czerpie nadal znaczne korzyści z umów z tymi klientami. Roszczenie to przysługuje agentowi, jeżeli przemawiają za tym względy słuszności.

Kodeks cywilny określa maksymalną stawkę takiego świadczenia, która wynosi równowartość rocznego wynagrodzenia, obliczonego na podstawie średniego rocznego wynagrodzenia uzyskanego w okresie ostatnich pięciu lat. Jeżeli umowa agencyjna trwała krócej niż pięć lat, wynagrodzenie oblicza się z uwzględnieniem średniej z całego okresu jej trwania.

dfc0y1z

Spółka skalkulowała swoje świadczenie na blisko 4 mln zł i takiej kwoty zażądała od banku. Gdy bank odmówił wypłaty świadczenia, sprawa trafiła w 2002 r. do sądu.

Początkowo sąd I instancji oddalił powództwo, ale sąd II instancji uchylił ten wyrok. Sprawa po raz pierwszy trafiła do Sądu Najwyższego, który w kwietniu 2007 r. nakazał ponownie rozpoznać sprawę. Ostatecznie sąd apelacyjny zasądził na rzecz wrocławskiej spółki żądane 4 mln zł. Od tego orzeczenia skargę kasacyjną złożył bank, twierdząc, że kwota świadczenia wyrównawczego jest zbyt wysoka i nieprawidłowo obliczona.

W piątek Sąd Najwyższy uchylił orzeczenie apelacyjne i po raz kolejny nakazał ponowne rozpoznanie sprawy (sygn. I CSK 712/12). W uzasadnieniu SN wskazał, że wydatki na własną działalność, ponoszone przez agenta w okresie obowiązywania umowy agencyjnej, muszą zmniejszać wysokość kwoty świadczenia wyrównawczego.

dfc0y1z

Sędzia Barbara Myszka wyjaśniła, że przy umowie agencyjnej mamy do czynienia z rozmaitymi świadczeniami: odszkodowaniami, kompensatą z tytułu ustalonego w umowie agencyjnej zakazu konkurencji itp. Świadczenia te, uzyskane przez agenta, mają także wpływ na wysokość świadczenia kompensacyjnego.

Zdaniem SN nie da się określić ścisłych zasad obliczania świadczenia kompensacyjnego, sąd ma prawo zastosować tu art. 322 kodeksu postępowania cywilnego. Przepis ten przewiduje, że w przypadku gdy nie da się ściśle udowodnić wysokości żądania, sąd może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.

Sędzia Myszka przypomniała, że podobnie SN orzekł już wcześniej, 27 stycznia 2012 r. (sygn. I CSK 211/11).

(AS)

dfc0y1z
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dfc0y1z