Śniadanie jak z koszmaru. Skandaliczne posiłki w polskich szpitalach

Dwie kromki jasnego pieczywa, masło, miód, odrobina pasty kanapkowej. Tak wygląda śniadanie w jednym z gliwickich szpitali, zajmującym się leczeniem osób z nowotworem. Dla wielu taki posiłek nie kojarzy się z wyżywieniem, które ma pomóc ciężko chorym pacjentom w powrocie do zdrowia. Taka jest codzienność w wielu polskich placówkach, ale nie we wszystkich. W niektórych szpitalach jedzenie potrafi być bowiem zaskakująco dobre.

 Tak wygląda śniadanie w jednym z gliwickich szpitali
Źródło zdjęć: © dzisiajwgliwicach.pl
oprac.  TOS

Gorąca dyskusja rozgorzała w poniedziałek na facebookowej stronie serwisu dzisiajwgliwicach.pl. Temat: od lat niezmiernie kontrowersyjna kwestia jakości jedzenia w polskich szpitalach. Wszystko za sprawą nadesłanego przez czytelniczkę portalu zdjęcia, przedstawiającego śniadanie w Instytucie Onkologii w Gliwicach.

Postne śniadanie dla ciężko chorego

Na zdjęciu widzimy tackę z dwiema kromkami jasnego chleba, niewielkie opakowanie masła i miodu, a także małą kulkę czegoś w rodzaju pasty lub serka kanapkowego. Jest też druga taca z nieco innym zestawem: jasne pieczywo, wafel ryżowy, masło, jedno jajko i kawałek pomidora.

Śniadanie w Instytucie Onkologii w Gliwicach © dzisiajwgliwicach.pl

"Co myślicie o najważniejszym posiłku dnia?" - pyta czytelniczka w komentarzu do tego skromnego zestawu. Skromnego zwłaszcza jak dla pacjenta placówki onkologicznej, który zmaga się z ciężką chorobą.

Zdjęcie wywołało lawinę komentarzy. Pod opublikowanym zaledwie trzy godziny temu postem wybuchła gorąca dyskusja, która ma już 300 odpowiedzi. Jej uczestnicy nie kryją oburzenia: "Biorąc pod uwagę, że na onkologii często przebywają pacjenci z odległych miast bez rodziny, to jest skandaliczny dramat! Nie ma kto im donieść jedzenia czy zakupów. Lekarze trąbią na temat prawidłowej diety podczas każdej choroby, nie wspominając o wymagającej diecie przy walce z nowotworami. Skandal!" - pisze jedna z czytelniczek.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Progresja podatkowa zamiast obniżek. "Bogatych jest coraz więcej"

"Jeśli nie zabije cię choroba, to zabije cię szpitalna dieta" - czytamy w innym komentarzu. "Ludzie chorzy potrzebują porządnego posiłku, a nie czegoś takiego. Skąd mają nabierać sił, jak z tego to nawet palec nie drgnie?" - pisze kolejna osoba. Użytkownicy dołączają też własne zdjęcia posiłków ze swoich pobytów w szpitalach. Zazwyczaj są one równie skromne, co w przypadku gliwickiej placówki: biały chleb z masłem i kilkoma plastrami wędliny, a nawet chleb z masłem i... bułką.

Nie wszędzie jest tak źle

Są też jednak wyjątki, które pokazują, że nie wszędzie w Polsce w szpitalach karmią źle. Często jako pozytywny przykład w dyskusji podawany jest Szpital Wielospecjalistyczny przy ulicy Kościuszki w Gliwicach, który doczekał się nawet osobnego posta.

Śniadanie w tym szpitalu składa się z ciemnego i jasnego chleba, masła, pasty kanapkowej, do tego dochodzą kawałki pomidora i liście sałaty, a także banan. Na innych zdjęciach widać też kolejne warianty, gdzie pojawia się na przykład ser topiony zamiast pasty kanapkowej, a dodatkowo także ogórek, wafelek i ser żółty. Chwalone są także obiady z tej placówki.

Śniadanie w Szpitalu Wielospecjalistycznym przy ulicy Kościuszki w Gliwicach © dzisiajwgliwicach.pl

Dlaczego w standardach żywienia w polskich szpitalach są tak wielkie różnice? "Zarząd szpitala dostaje pieniądze za wykonane procedury i ustala, jak te pieniądze wyda. Może pielęgniarkom płacić 10 tys. zł, a lekarzom 20 tys. miesięcznie albo płacić im 6 i 12 tys. Może choremu dać kromkę chleba, a może dać mu krewetki. Może kupić sprzęt lub zrobić remont. Planowanie budżetu to wyzwanie, ale oszczędzanie na jedzeniu nie ma najmniejszego sensu" - tłumaczył na początku czerwca w rozmowie z serwisem wyborcza.pl Janusz Kowalewski, dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy.

Ta placówka również znana jest z dobrego jedzenia, działa w niej nawet restauracja, z której nieodpłatnie mogą korzystać pacjenci. Codziennie do wyboru jest kilka dań i dodatków, których można nakładać do woli - nie ma bowiem żadnych limitów porcji.

Zdjęcia posiłków w gliwickich szpitalach publikujemy dzięki uprzejmości portalu dzisiajwgliwicach.pl

Jakie są Wasze doświadczenia, jeśli chodzi o jedzenie w szpitalach? Zachęcamy do dzielenia się komentarzami i zdjęciami poprzez platformę dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Złe wieści dla fanów Nutelli. Szykują się duże podwyżki
Złe wieści dla fanów Nutelli. Szykują się duże podwyżki
Polacy znaleźli sposób na dentystów. Oszczędzają tak tysiące złotych
Polacy znaleźli sposób na dentystów. Oszczędzają tak tysiące złotych
Kupił paczki niespodzianki w galerii handlowej. Oto co było w środku
Kupił paczki niespodzianki w galerii handlowej. Oto co było w środku
Hit z PRL-u wraca do łask. Ceny koszyczków zaskakują
Hit z PRL-u wraca do łask. Ceny koszyczków zaskakują
Miały być zdrowe. Znaleźli metale ciężkie w warzywach z ogródków
Miały być zdrowe. Znaleźli metale ciężkie w warzywach z ogródków
Nie więcej niż 48 tys. zł miesięcznie? Lekarz zabrał głos
Nie więcej niż 48 tys. zł miesięcznie? Lekarz zabrał głos
Nowy trend pochówków w Polsce. Ta usługa kosztuje niecałe 500 zł
Nowy trend pochówków w Polsce. Ta usługa kosztuje niecałe 500 zł
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?