Sól do zmywarki to przepłacona sól kuchenna?
Zastanawialiście się kiedyś, czym różni się sól do zmywarki od zwykłej soli stosowanej w kuchni? Jakieś różnice przecież muszą być, skoro ta pierwsza jest kilka razy droższa od drugiej. Okazuje się, że jest to dyskusyjne.
02.08.2019 17:15
Po co w ogóle stosować sól w zmywarce? Jej głównym zadaniem jest zmiękczanie wody, co zapobiega osadzaniu się kamienia na poszczególnych częściach (czyli wydłuża żywotność urządzenia) i powstawaniu nieestetycznego osadu na naczyniach. Jednak sama w sobie nie ma właściwości zmiękczających, tylko wspomagające ten proces.
Jeżeli do mycia używamy wielofunkcyjnych kapsułek, teoretycznie nie musimy używać dodatkowych produktów. Zwłaszcza że większość nowoczesnych zmywarek wyposażona jest w w specjalny filtr – wymieniacz jonowy – który bardzo dobrze radzi sobie ze zmiękczaniem wody. Jednak jeżeli chcemy wydłużyć żywotność urządzenia lub mamy bardzo twardą wodę, warto jest stosować specjalną sól do zmywarek. A przynajmniej tak przekonują nas ich producenci.
Jeśli macie zmywarkę, z dużą dozą prawdopodobieństwa zetknęliście się z tym produktem. Tylko czy kiedykolwiek spojrzeliście na jego skład? Niemal wszędzie jest jak byk: chlorek sodu. NaCl. Czyli dokładnie to, co zobaczymy w składzie soli używanej kuchni. Zadałam sobie pytanie - czy ten sam produkt, który jest w solniczce, nadaje się do zmywarki? Różnica w cenie jest warta świeczki.
Skonsultowałam się w tym temacie ze specjalistką - doktorem nauk chemicznych, Moniką Aksamit-Koperską. Dowiedziałam się dzięki niej, że tak, sól do zmywarki to w głównej mierze dobrze znany nam chlorek sodu. Jak mi wyjaśniła, główną różnicą jest gruboziarnistość i czystość chemiczna soli do zmywarki. Dzięki temu, że ziarna są większe, wolniej się też rozpuszczają, co powoduje, że stężenie chlorku sodu jest w miarę stałe przez cały program mycia. Oczywiście, zdarzają się produkty sypkie, ale wtedy mają najpewniej chemiczny dodatek powodujący wolniejsze rozpuszczanie się
Jak mówi dr Aksamit-Koperska, liczy się też wysoka czystość chemiczna - dodatek jodu, innych pierwiastków lub przeciwzbrylacza może potencjalnie uszkodzić zmywarkę. To, czego potrzebuje nasz organizm, niekoniecznie potrzebuje nasz sprzęt AGD. Zapytałam wtedy - a co jeżeli znajdziemy sól spożywczą pozbawioną tych dodatków (np. warzoną, czyli pozbawioną większości mikroelementów w procesie produkcji) i jednocześnie gruboziarnistą (lub w innej formie, która fizycznie spowalnia rozpuszczanie)? - Wtedy można użyć takiej soli do zmywarki - powiedziała dr Aksamit-Koperska.
Próbowałam skontaktować się w tej sprawie z wiodącymi producentami soli do zmywarek. Niestety, nie udało mi się uzyskać żadnego komentarza.
Czyżby ta sama sól w solniczce była w soli do zmywarki?
Szkoda, bo ceny obu produktów potrafią różnić się diametralnie. O jakiej różnicy w cenie mówimy? Sól warzona kosztuje ok. 1,50-1,70 zł/kg. Sól do zmywarki - 5-6 zł/kg. Czyli za tę samą sól, ale w większych granulkach zapłacimy 300-400 proc. więcej.
To trochę tak, jak gdyby tę samą benzynę, która znajduje się w dystrybutorze na stacji paliw, sprzedawać w 10-litrowych kanistrach. Tylko kazać sobie płacić nie 5 zł/l, a 20 zł/l.
Na wszystkich stronach producentów zmywarek i produktów do nich możemy przeczytać, że nie powinno się stosować zwykłej soli kuchennej zamiast tej specjalnej do zmywarki. Ale czy czasem to nie jest tak, że to po prostu jest w interesie koncernów, żebyśmy wydawali kilka razy więcej pieniędzy na ten sam produkt w innym opakowaniu i lekko zmienionej formie?
Znam parę osób używających niejodowanej soli warzonej do zmywarki zamiast tej specjalnej i nie zauważyły one żadnej różnicy w działaniu zmywarki czy czystości naczyń. Może to wszystko ma na celu po prostu namówienie nas na płacenie więcej za ten sam produkt?
Dajcie znać, co o tym myślicie, na dziejesie.wp.pl