Solidarność: zmiany w obsłudze lotnisk - niebezpieczne

Zastępowanie doświadczonych firm, które dotąd zajmowały się obsługą samolotów, przez nieprzygotowane podmioty negatywnie wpływa na bezpieczeństwo - wskazują związkowcy z Solidarności. Wystosowali list otwarty w tej sprawie do ministra transportu.

Obraz
Źródło zdjęć: © PASCAL PAVANI / AFP

W przesłanym we wtorek mediom liście do szefa resortu transportu Sławomira Nowaka związkowcy z Sekcji Krajowej Pracowników Transportu Lotniczego i Obsługi Lotniskowej Solidarności ocenili, że stan bezpieczeństwa na polskich lotniskach na dwa miesiące przed Euro 2012 jest "zatrważający".

"Bezpieczeństwo lotnisk i pasażerów nie może być traktowane w kategoriach zysków i strat. Oszczędzanie kosztem redukcji etatów, złe i nieprecyzyjne prawo oraz nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów i procedur prędzej czy później doprowadzą do katastrofy" - napisali związkowcy.

Według szefa lotniczej "S" Roberta Siarnowskiego na bezpieczeństwo na lotniskach wpływa przede wszystkim coraz częstsza praktyka wymieniania doświadczonych tzw. firm handlingowych, zajmujących się naziemną obsługą pasażersko-bagażową, na nieprzygotowane do tego choć tańsze podmioty.

- Przy wyborze tych firm liczy się tylko jedno kryterium - cena wykonywania usług. Kontrakty podpisują firmy bez odpowiednich certyfikatów, specjalistycznego sprzętu i wykwalifikowanych pracowników - zaznaczył Siarnowski.

Wśród skutków takiej praktyki wskazał m.in. przykłady z poznańskiej Ławicy, gdzie np. w lipcu ubiegłego roku pracownicy nowej firmy mieli wbrew procedurom tankować samolot LOT Charters bez zabezpieczenia jednych ze schodów, podczas gdy pasażerowie wysiadali z pokładu. Dwa tygodnie później samolot czarterowej linii Air Dolomiti miał tam zostać wypchnięty na płytę lotniska mimo braku łączności z wieżą.

- W innym porcie przez całą zimę odladzaniem samolotów zajmowali się pracownicy bez odpowiednich uprawnień. Jeszcze gdzie indziej niewłaściwie rozłożono ładunek w luku bagażowym, przez co samolot był źle wyważony, co spowodowało duże problemy samolotu podczas startu i lotu - wymieniał Siarnowski.

Wskazał też, że wchodzenie nowych firm obsługi naziemnej oznacza zwolnienia wykwalifikowanych pracowników dotychczasowych firm. W Krakowie np. kilka miesięcy temu z dnia na dzień zwolniono ponad sto osób. Pracownicy nowych firm najczęściej pracują na umowach śmieciowych za znacznie niższe stawki, a szkolenia przechodzą dopiero po rozpoczęciu pracy - podkreśla Solidarność.

Związkowcy sprzeciwiają się też złemu - ich zdaniem - prawu, które np. w ubiegłym roku wprowadziło możliwość ochrony lotnisk przez zewnętrzne firmy ochroniarskie. Wcześniej zadania te wykonywali funkcjonariusze Straży Granicznej i Służby Ochrony Lotnisk.

- Według nowych przepisów ochroniarz, który do południa patrzy na ręce klientom supermarketu, po południu będzie mógł pilnować bezpieczeństwa w międzynarodowym porcie lotniczym, biorąc na siebie odpowiedzialność za życie i zdrowie setek osób - wskazał szef Solidarności w porcie lotniczym w Katowicach Paweł Gałka.

Siarnowski przytoczył też inny przykład przepisów, zgodnie z którymi obsada straży pożarnej w porcie lotniczym powinna być ośmioosobowa, wraz z dowódcą i trzema kierowcami, którzy w trakcie pracy pomp i urządzeń nie mogą odchodzić od samochodów. - Oznacza to, że gdyby rozbił się samolot ze 150-180 osobami, akcję ratowniczą ma przeprowadzić czterech strażaków - wskazał Siarnowski. (PAP)

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Pisaliśmy o tym "atmosfera strachu". Sąd odrzucił wniosek prokuratury
Pisaliśmy o tym "atmosfera strachu". Sąd odrzucił wniosek prokuratury
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata