Solorz ma dostać akcje Springera

Zygmunt Solorz-Żak może zostać udziałowcem Springera w zamian za pakiet w Polsacie. Oto tajemnica przedłużających się negocjacji.

12.12.2007 09:03

Wielka operacja na polskim rynku mediów, polegająca na sprzedaży 25 proc. i jednej akcji Polsatu, która przed rokiem była prawdziwą bombą, kilka miesięcy temu przestała budzić emocje analityków branży. O sprawie ucichło parę tygodni po decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który zablokował transakcję, uznając, że przedstawiona przez partnerów umowa oznaczałaby objęcie przez Springera współkontroli nad stacją Zygmunta Solorza-Żaka. Ponieważ niedoszli wspólnicy poprosili urząd tylko o zgodę na sprzedaż akcji, zostali odesłani z kwitkiem. Przez pewien czas media spekulowały o dalszych losach transakcji. Potencjalni partnerzy nie zdecydowali się na złożenie odwołania. Potem już tylko konsekwentnie deklarowali, że trwają negocjacje, w co rynek w końcu przestał wierzyć. O szczegółach rozmów zarówno Springer, jak i właściciel Polsatu konsekwentnie milczeli. Wygląda na to, że mieli ważne powody.

Wymiana akcji

Jak dowiedział się nieoficjalnie „Puls Biznesu”, Zygmunt Solorz-Żak i Axel Springer rzeczywiście negocjują nadal, ale o współpracy znacznie bliższej niż tylko pasywna kontrola niemieckiego wydawcy nad komercyjną telewizją. W grę wchodzi wymiana akcji Polsatu na udziały wydawnictwa Axel Springer Polska, a być może również w spółce matce polskiego Springera. To oznacza, że właściciel komercyjnej telewizji stałby się też współwydawcą m.in. „Faktu”, „Dziennika”, tygodnika „Newsweek” i miesięcznika „Forbes”. To najważniejsze z licznych tytułów wydawanych w Polsce przez Springera.

_ Nie potwierdzam, nie zaprzeczam _ — komentuje enigmatycznie Zygmunt Solorz-Żak.

Axel Springer też nie jest skory do odsłaniania kulisów.

_ Żadnych komentarzy w tej sprawie _ — ucina Michał Fijoł, rzecznik spółki w Polsce.

Z naszych informacji, uzyskanych ze źródła zbliżonego do negocjacji, wynika, że to właśnie jest przyczyną przeciągania się rozmów, które już przed rokiem zdawały się zakończone porozumieniem wspólników. Polsat z poślizgiem

Przypomnijmy, że za 25 proc. i jedną akcję Polsatu niemiecki wydawca miał zapłacić 300 mln EUR — 250 mln EUR na „dzień dobry” i kolejne 50 mln EUR w przypadku wzrostu wartości Polsatu do końca 2008 r., kiedy stacja miała zadebiutować na warszawskiej giełdzie. Już wówczas analitycy rynku twierdzili, że Zygmunt Solorz-Żak sprzedaje kawałek Polsatu Niemcom zbyt tanio. Dziś także właściciel stacji nie ma wątpliwości, że jest warta więcej.

_ Wyniki będą w tym roku nieco słabsze od ubiegłorocznych, ale to wyłącznie z powodu inwestycji. Oglądalność stacji znacznie się poprawiła. Transakcja ze Springerem na uzgodnionych przed rokiem warunkach mogłaby zaniżyć późniejszą wycenę Polsatu na giełdzie _ — przyznaje Zygmunt Solorz-Żak.

Z naszych informacji wynika, że zupełnie nowa formuła transakcji, o jakiej rozmawiają partnerzy, przewiduje również przepływ gotówki. Niemiecki wydawca oprócz przekazania pakietu akcji (którego wielkości nie udało nam się ustalić) miałby dopłacić właścicielowi Polsatu 100-150 mln EUR. Rozmowy mogą potrwać do stycznia, bo potencjalni wspólnicy już dawno przedłużyli grudniowe porozumienie do tego terminu. Według ustaleń „Pulsu Biznesu”, powodem nie były wówczas plany krzyżowej wymiany akcji. To pomysł, który narodził się stosunkowo niedawno — już po odmownej decyzji UOKiK.

Przeciągające się negocjacje nie pozostają bez wpływu na planowane terminy giełdowego debiutu Polsatu.

_ Nie ma szans, by Polsat znalazł się na parkiecie w 2008 r. Realny termin to rok 2009 _ — rozwiewa złudzenia Zygmunt Solorz-Żak.

Znacznie szybciej inwestorzy mają dostać szansę zakupu akcji Cyfrowego Polsatu. Jak twierdzi właściciel grupy, początek roku to pewny termin debiutu spółki na giełdzie.

Axel Springer bez ProSiebenSat 1

Niemieckie wydawnictwo Axel Springer poinformowało w poniedziałek wieczorem, że wycofa się z działalności telewizyjnej, sprzedając za 509 mln EUR 12 proc. udziałów w prywatnym nadawcy ProSiebenSat 1. Transakcja jest wynikiem umowy z firmami inwestycyjnymi KKR i Pereira, które w ubiegłym roku przejęły kontrolę nad nadawcą, kupując udziały od amerykańskiego inwestora z branży mediów Haima Sabana. W ubiegłym roku Axel Springer próbował przejąć pełną kontrolę nad telewizją, oferując 2,5 mld EUR. Jednak niemiecki urząd ds. konkurencji i regulator na rynku mediów nie dopuściły do transakcji.
Agnieszka Berger

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)