Spadają oprocentowanie i marże pożyczek hipotecznych w euro

Tylko 5 proc. Polaków zastanawiających się nad wzięciem kredytu hipotecznego rozważa jego zaciągnięcie w europejskiej walucie. To jeden z wniosków po przeprowadzonej przez firmę doradczą Finamo akcji "Dni zdolności kredytowej".

07.04.2009 | aktual.: 07.04.2009 08:43

Tymczasem to właśnie kredyty w euro mogą okazać się w tej chwili bardzo korzystną propozycją dla przyszłych kredytobiorów. A to dlatego, że ich oprocentowanie wyraźnie spada, są łatwiej dostępne niż kredyty we franku szwajcarskim i wreszcie w perspektywie kilku najbliższych lat po wejściu do strefy euro i tak wszyscy będą spłacać zobowiązania już w europejskiej walucie.

Europejski Bank Centralny w ubiegłym tygodniu obniżył stopy procentowe o 0,25 pkt proc. do poziomu 1,25 proc. I jak zapowiedział Jean Claude-Trichet, prezes EBC, kolejna obniżka jest prawdopodobna. A to oznacza, że również oprocentowanie kredytów hipotecznych w euro będzie spadać. Co więcej, jak zaznacza Paweł Majtkowski z Finamo, także marże na tych kredytach stają się coraz bardziej atrakcyjne.
_ Średnie dla kredytu w euro wynoszą obecnie 2,5 pkt proc. Tymczasem dla franka szwajcarskiego kształtują się na poziomie ok. 3,5 pkt proc. _ - wylicza Paweł Majtkowski.

Przyznaje, że podobnie jak w przypadku kredytów w szwajcarskiej walucie, również otrzymanie kredytu w euro nie jest w tej chwili łatwe. Jest jednak kilka banków, które umożliwiają zadłużanie się w europejskiej walucie. A to za sprawą znacznie łatwiejszego dostępu do niej na rynku międzybankowym niż np. do franka szwajcarskiego. Najkorzystniej wyglądają dzisiaj oferty kredytów w euro proponowane przez banki DnB Nord i Deutsche Bank. Ten pierwszy w pierwszym roku spłaty zwalnia klientów z marży. W kolejnych latach wynosi ona 1,55 pkt proc. Z kolei DB proponuje marżę na poziomie 2,50 pkt proc. W DB i DnB Nord kredyt w euro jest już dzisiaj tańszy niż we franku szwajcarskim. Z podobną sytuacją będziemy mieli do czynienia już niedługo w większości banków.

Przeszkodą w uzyskaniu kredytu w euro może być konieczność posiadania przez klientów wkładu własnego w wysokości co najmniej 20 proc. wartości nieruchomości. Z ankiet przeprowadzonych przez Finamo wynika, że osoby rozważające wzięcie kredytu hipotecznego deklarują, że mają wkład własny. Średnia kwota to niecałe 60 tys. zł. Z kolei ich przeciętna zdolność kredytowa to ok. 360 tys. zł. Zdecydowana większość potencjalnych kredytobiorców (75 proc.) myśli jednak przede wszystkim o zaciągnięciu zobowiązania w złotych. Zachęcają ich do tego przede wszystkim spadające stopy procentowe w Polsce, a także możliwość skorzystania z rządowego programu "Rodzina na swoim".

Pozwala on spłacać jedynie połowę odsetek od kredytu przez osiem lat. Resztę pieniędzy dokłada budżet państwa.

Łukasz Pałka
POLSKA Dziennik Bałtycki

mieszkaniabankieuro
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)