Spółki giełdowe miały marny kwartał, ale inwestorzy kupowali przyszłość

O 86,7 proc. obniżył się wynik netto firm z warszawskiej giełdy w pierwszym kwartale w porównaniu z analogicznym okresem 2008 roku. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że spółkom udało się obronić przed zejściem pod kreskę.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

W pierwszych trzech miesiącach roku wszystkie spółki giełdowe (z pominięciem zagranicznych) zarobiły na czysto 1,17 mld zł. To niewiele w porównaniu z tym samym okresem 2008 roku - wtedy zysk netto przekroczył 9 mld zł.

Spełniły się tym samym pesymistyczne oczekiwania dotyczącego początku roku. Najgorsze od lat dane makroekonomiczne (takie jak produkcja przemysłowa czy sprzedaż detaliczna)
, które zanotowano zwłaszcza w styczniu i lutym, nie mogły nie przełożyć się na osiągnięcia przedsiębiorstw. Mniejszy popyt nie tylko na rynkach zagranicznych, ale i w kraju, podkopał przychody (spadek o 2,2 proc. rok do roku), które przez większość ubiegłego roku chroniły poziom zysków nawet mimo rosnących kosztów.

Dalszy ciąg negatywnych tendencji

Miniony kwartał przyniósł kontynuację negatywnych tendencji, które ujawniły się już w III kwartale 2008 r., a w ostatnich trzech miesiącach 2008 r. spowodowały powszechne załamanie wyników finansowych. To konsekwencja ewolucji sytuacji gospodarczej. Eskalacja kryzysu finansowego na świecie w IV kwartale 2008 r. dopiero na początku tego roku przyniosła wymierne skutki w postaci spowolnienia gospodarczego w naszym kraju.

Przed pogorszeniem wyników nie ustrzegły się w tej sytuacji ani duże spółki (wśród których wyjątkowo słabe rezultaty zanotowały m.in. koncerny paliwowe), ani tym bardziej stosunkowo małe przedsiębiorstwa, które są bardziej wrażliwe na zmiany koniunktury gospodarczej. Jeśli z zestawienia wyłączymy banki, to okazuje się, że wszystkie pozostałe firmy miały w I kwartale stratę.

Dlaczego akcje nie tanieją?

Z jednej strony coraz słabsze rezultaty przedsiębiorstw to potwierdzenie tego, że bessa trwająca na GPW od połowy 2007 r. była uzasadniona czynnikami fundamentalnymi. Z drugiej strony, dlaczego jednak indeks WIG zamiast pogłębiać dołki bessy (co na pierwszy rzut oka wydawałoby się naturalne w obliczu kurczenia się zysków przedsiębiorstw), od lutowego minimum zyskał ponad 40 proc.? Dlaczego ani oczekiwania na publikację wyników za I kwartał, ani sama ich publikacja (której punkt kulminacyjny przypadł na ostatni tydzień) nie wywołały masowej wyprzedaży akcji?

Wytłumaczenie tego paradoksu wynika z tego, że inwestorzy podejmują decyzje nie tyle na podstawie tego, co już się wydarzyło, lecz oczekiwań dotyczących kolejnych kwartałów. Szybką zwyżkę kursów można odczytywać jako wyraz przekonania rynku o tym, że I kwartał tego roku oraz IV kwartał ubiegłego były punktem kulminacyjnym zarówno kryzysu finansowo-gospodarczego na świecie, jak i załamania zysków spółek. Dopiero rozczarowanie ewentualnym brakiem potwierdzenia takiego scenariusza wywołałoby załamanie na rynku akcji.

Koncerny paliwowe najsłabsze
Najbardziej na pogorszeniu łącznych wyników zaważyły znów koncerny zaliczane do branży naftowo-gazowniczej. Rezultaty netto PKN Orlen, PGNiG i Lotosu skurczyły się o 1,7 mld zł (rok do roku). Daleka od prawdy byłaby jednak teza mówiąca, że gdyby nie te trzy koncerny, wyniki spółek giełdowych byłyby zadowalające. Nawet po pominięciu trzech potentatów rezultat netto pozostałych firm pogorszył się o ponad 6 mld zł. Słabsze wyniki niż rok temu zanotowało 62 proc. przedsiębiorstw. Spółki zaliczające się do tego grona pechowców zarobiły w I kwartale o 8,6 mld zł mniej niż w tym samym okresie 2008 r. Wśród nich znalazły się banki, które przez większość ubiegłego roku opierały się negatywnym tendencjom. Tymczasem pozostałe 38 proc. firm (czyli te, które zdołały poprawić rezultaty) powiększyły zyski jedynie o 0,7 mld zł. Wśród nich znalazły się koncerny energetyczne - Enea oraz Kogeneracja.

Tomasz Hońdo

Wybrane dla Ciebie

Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?