Spór o setki tysięcy euro premii dla zarządu kolei

Zarząd Niemieckich Kolei (Deutsche Bahn) nie
chce zrezygnować z sięgających setek tysięcy euro premii
związanych ze zbliżającą się prywatyzacją przedsiębiorstwa -
informują we wtorek niemieckie media.

Na to, by władze przedsiębiorstwa zrzekły się premii, naciska minister transportu Wolfgang Tiefensee.

Presja jest tym większa, że w związku z bessą na giełdach częściowa prywatyzacja Niemieckich Kolei może przynieść mniejsze zyski niż zakładano.

Szef rady nadzorczej Deutsche Bahn Werner Mueller zapewnił w rozmowie z gazetą "Sueddeutsche Zeitung", że premie dla kierownictwa wypłacane są za wyniki pracy.

_ Za dobrą pracę nad przygotowaniem do wejścia na giełdę będą dobre pieniądze, za przeciętne osiągnięcia - mniejsze, a za złą pracę - zupełnie nic _ - powiedział Mueller.

Według mediów wysokość premii uzgodniono już latem tego roku, gdy zapadła decyzja o częściowej prywatyzacji Niemieckich Kolei przez giełdę.

Jak informuje "Sueddeutsche Zeitung", sam prezes koncernu Hartmut Mehdorn miałby otrzymać 150 tysięcy euro, jeśli dochód ze sprzedaży akcji wyniesie zaledwie 3,5 miliarda euro.

W przypadku dochodów pomiędzy 4,5 i 5 miliardami euro Mehdorn otrzyma 600 tysięcy euro, a cały zarząd podzieli się kwotą 4 milionów euro.

Jeszcze w czerwcu tego roku spodziewano się dochodu z prywatyzacji w wysokości do 8 miliardów euro. Jednak kryzys finansowy postawił te szacunki pod znakiem zapytania.

W poniedziałek rzecznik resortu transportu poinformował, że minister Tiefensee domaga się od kierownictwa Niemieckich Kolei rezygnacji z premii, które utrzymywano ponoć w tajemnicy przed rządem.

_ Nie można oczekiwać, że obywatele odniosą się to tego ze zrozumieniem, szczególnie w czasie, gdy sami muszą ponosić wiele ofiar _ - powiedział rzecznik.

_ Oczekujemy, że rada nadzorcza i zarząd będą świadomi swej odpowiedzialności, bo przedsiębiorstwo należy w 100 procentach do obywateli i podatników _ - dodał.

Plan prywatyzacji Deutsche Bahn zakłada sprzedaż 24,9 procent udziałów w pionie przewozów pasażerskich i towarowych. Akcje miały trafić na giełdę już 27 października. Jednak w związku z sytuacją na rynkach prywatyzację odłożono.

Anna Widzyk

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Ostatnie żniwa w tym roku. Oto jak idą zbiory na południu
Ostatnie żniwa w tym roku. Oto jak idą zbiory na południu
Jeżdżą mimo zakazu. Zatrważające nowe dane policji
Jeżdżą mimo zakazu. Zatrważające nowe dane policji
Kupią nowe organy. Przetarg rozstrzygnięty. Będą kosztować fortunę
Kupią nowe organy. Przetarg rozstrzygnięty. Będą kosztować fortunę
Umieścili kartkę o płatnościach gotówką. Burza w komentarzach
Umieścili kartkę o płatnościach gotówką. Burza w komentarzach
Obowiązek dla 3,5 mln Polaków w 2025 r. Inaczej 5 tys. zł kary
Obowiązek dla 3,5 mln Polaków w 2025 r. Inaczej 5 tys. zł kary
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Straszą podniesieniem cen. Branża chce sprzedawać alkohol na stacjach
Straszą podniesieniem cen. Branża chce sprzedawać alkohol na stacjach
Kupił paczki niespodzianki na Vinted za niecałe 60 zł. To w nich było
Kupił paczki niespodzianki na Vinted za niecałe 60 zł. To w nich było
Ranking zamożności. Najbiedniejsze miasteczko jest na Dolnym Śląsku
Ranking zamożności. Najbiedniejsze miasteczko jest na Dolnym Śląsku
Rząd podniesie akcyzę? Resort rolnictwa ostrzega przed skutkami
Rząd podniesie akcyzę? Resort rolnictwa ostrzega przed skutkami
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
1750 zł dopłaty do rachunków. Kto skorzysta i jak złożyć wniosek?
1750 zł dopłaty do rachunków. Kto skorzysta i jak złożyć wniosek?