Sprzedaży żywności w szkołach. Ministerstwo Zdrowia nadal bez rozporządzenia

Ministerstwo Zdrowia nadal nie stworzyło listy produktów, które od nowego roku nie będą mogły być sprzedawane uczniom.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | Fotolia

Koniec z chipsami, batonikami i słodkimi napojami w szkolnych sklepikach. Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że projekt zmian w prawie z listą produktów, które będzie można sprzedawać uczniom jest już na ukończeniu. Choć rozporządzenie powinno wejść w życie już we wrześniu, to nadal nie ujawniono jego projektu.

W Sejmie na ten temat mówił wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki. Odpowiadał on na pytanie posła Dariusza Cezara Dziadzio (PSL), który przypomniał, że z dniem 1 września 2015 r., czyli z początkiem nowego roku szkolnego, wejdzie w życie nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, zgodnie z którą firmy prowadzące sklepiki szkolne nie będą mogły sprzedać w nich tzw. śmieciowego jedzenia.

Poseł chciał się dowiedzieć, kiedy wydane zostanie przez ministra zdrowia rozporządzenie określające, jakie produkty spożywcze będzie można sprzedawać w sklepikach szkolnych. Rozporządzenie to ma objąć także jedzenie podawane np. w stołówkach.

Do wydania takiego rozporządzenia obliguje ministra zdrowia nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. W ustawie zapisano, że tworząc listę produktów, które dzieci będą mogły jeść, minister będzie zobowiązany do uwzględnienia w niej wartości odżywczych i zdrowotnych oraz norm żywieniowych.

- Projekt rozporządzenia aktualnie znajduje się na końcowym etapie prac wewnętrznych w Ministerstwie Zdrowia. Spodziewam się, że w przeciągu najbliższych dni będzie ono przesłane do uzgodnień publicznych - odpowiedział Radziewicz-Winnicki.

Zaznaczył, że wydanie tego rozporządzenia jest "niebywale trudnym legislacyjnie zabiegiem". Jak wyjaśnił związane jest to m.in. z koniecznością przebadania dostępnych na rynku środków spożywczych. Dodał, że przygotowywane normy będą pierwszymi w Polsce, które określą, jakie środki i produkty spożywcze sprzyjają zdrowemu odżywianiu, a jakie zostaną uznane za tzw. śmieciowe jedzenie.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia od 1 września 2015 r. wszystkie firmy prowadzące sklepiki szkolne nie będą mogły sprzedać w nich tzw. śmieciowego jedzenia. Nowela zakazuje też reklamy tych produktów na terenie placówek i w ich pobliżu.

Celem noweli jest bowiem wzmocnienie ochrony zdrowia dzieci w wieku szkolnym przez ograniczenie ich dostępu do środków spożywczych zawierających znaczne ilości składników niezalecanych dla ich rozwoju. Chodzi o produkty o takiej zawartości nasyconych kwasów tłuszczowych, soli i cukru, które spożywane w nadmiarze mogą być przyczyną przewlekłych chorób dietozależnych, np. chipsy, niektóre ciastka i napoje, w tym napoje energetyzujące, jedzenie typu fast food i instant.

Przepisy nowelizacji będą obowiązywać we wszystkich typach szkół (od szkół podstawowych do ponadgimnazjalnych) z wyjątkiem szkół dla dorosłych) , a także w przedszkolach i w tzw. innych formach wychowania przedszkolnego (np. punktach przedszkolnych i klubach przedszkolaka).

W wypadku złamania przepisów przewidziano sankcje. Jeżeli kontrola w szkole lub przedszkolu przeprowadzona przez inspekcję sanitarną wykaże, że zostało złamane prawo, na ajenta prowadzącego sklepik lub stołówkę będzie mogła być nałożona kara pieniężna w wysokości od tysiąca do pięciu tysięcy złotych. Dyrektor placówki będzie mógł rozwiązać z takim ajentem umowę w trybie natychmiastowym, bez zachowania terminu wypowiedzenia.

Wybrane dla Ciebie

Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę