Stoczniowcy listy piszą
Szczecińskie Stowarzyszenie Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego wysłało list do katarskiego inwestora, który może być brzemienny w skutki dla przyszłości zakładu.
22.07.2009 | aktual.: 22.07.2009 17:17
Szczecińskie Stowarzyszenie Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego wysłało list do katarskiego inwestora, który może być brzemienny w skutkach dla przyszłości zakładu.
Stowarzyszenie, zrzeszające około1600 akcjonariuszy stoczni, powiadomiło firmę Stichting Particulier Fonds Greenrights, że majątek szczecińskiego zakładu został przejęty niezgodnie z prawem.
Zdaniem prezesa stowarzyszenia Lecha Wydrzyńskiego doszło do tego w 2002 roku, kiedy to polski rząd bezprawnie dopuścił do upadłości Stoczni Szczecińskiej Porty Holding S.A.
"Istnieją powody, by przypuszczać, że Stocznia Szczecińska Nowa SA stała się w latach 2003-2009 działającą na wielką skalę pralnia brudnych pieniędzy, jako że budowane wówczas statki były sprzedawane po cenie zaniżonej o 30-50 proc." - napisali stoczniowcy w liście wysłanym do Katarczyków. "Kwotę rządowej pomocy udzielonej stoczni w tamtym okresie szacuje się na ponad milion euro. Znakomita część tej pomocy mogła trafić do osób prywatnych" - czytamy dalej.
_ To jawny sabotaż _ - twierdzi minister skarbu Aleksander Grad.
_ Wywołał duże zamieszanie, pomimo tego, że wcześniej zostały zrealizowane odpowiednie analizy i audyt prawny. Nasz inwestor na życzenie banków, które są gwarantami transakcji, poprosił o czas na opracowanie dodatkowych analiz _ - poinformował minister.
Aleksander Grad podkreśla, że zastrzeżenia wyrażone w liście stoczniowców nie mają żadnych podstaw prawnych. _ Zostały tak napisane, że mogły być źle zrozumiane przez inwestorów _ - dodał. Minister zapowiedział, że wystąpi do prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, by zbadały sprawę.
Stichting Particulier Fonds Greenrights w reakcji na list stowarzyszenia zwrócił się do ministerstwa skarbu z prośbą o ustalenie ostatecznego terminu płatności za aktywa na dzień 17 sierpnia.
W należność za stocznię wliczono już 8 milionów euro wadium wniesione w procesie przetargowym. Inwestor zobowiązał się też do pokrycia kosztów utrzymana aktywów od 21 lipca do dnia dokonania zapłaty.