Strajk Polaków w Wielkiej Brytanii. Chcą pokazać, ile są warci dla gospodarki
Polacy na Wyspach Brytyjskich szykują się do jednodniowego strajku, który uzmysłowi Brytyjczykom, jak wyglądałoby ich życie bez imigrantów - pisze "Gazeta Wyborcza".
Pomysł rzuciła czytelniczka polonijnego tygodnika "Polish Express", przypominając, że w latach 80. w USA też psioczyli na imigrantów, a pewnego dnia ci zastrajkowali i nie przyszli do pracy. "Rezultat? Stanęło wszystko: metro, komunikacja, coffee shops. I przestali psioczyć! Może teraz pora na nas?" - napisała na profilu pisma na Facebooku.
Plan podchwycili Polacy w różnych częściach Zjednoczonego Królestwa, którzy skrzykują się teraz w internecie - relacjonuje "GW".
"Pokażmy Brytyjczykom, jak bardzo mylą się w swoich oskarżeniach względem imigrantów i jak bardzo nie doceniają naszego wkładu w rozwój brytyjskiej gospodarki!" - piszą organizatorzy strajku na oficjalnym profilu społecznościowym wydarzenia. Do tej pory udział zadeklarowało około 700 osób. 20 sierpnia zamiast do pracy mają wybrać się pod budynek parlamentu.
O sprawie informowały już niektóre londyńskie media, które obawiają się prawdziwego paraliżu. "The Telegraph" zauważa, że strajk jest wynikiem wielu krzywdzących stereotypów, które funkcjonują na temat Polaków na Wyspach.