Streżyńska: operatorzy nie utrudniają przenoszenia numerów
Operatorzy nie utrudniają przenoszenia numerów telefonów komórkowych do innych sieci - wynika z kontroli Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Zdaniem prezes UKE Anny Streżyńskiej operatorzy komórkowi dostosowali się do obowiązujących przepisów.
29.10.2009 | aktual.: 29.10.2009 21:09
Dodała, że zachęca klientów, by w razie problemów z przeniesieniem numerów informowali Urząd.
Od początku lipca, zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury, przenoszenie numeru telefonu komórkowego powinno trwać jeden dzień i jest bezpłatne. W przypadku telefonii stacjonarnej może trwać maksymalnie dwa tygodnie. Po wejściu w życie nowych przepisów do UKE zaczęły docierać skargi od klientów dot. blokowania przez operatorów zmiany sieci. W związku z tym Urząd podjął decyzję o kontroli.
Wcześniej przeniesienie numeru kosztowało około 50 zł i trwało średnio 28 dni. Według UKE zniechęcało to klientów do zmiany operatora. Opłatę zniosła tegoroczna nowelizacja Prawa telekomunikacyjnego, a maksymalny czas na przeniesienie numeru do innej sieci określiło rozporządzenie, które minister infrastruktury podpisał w czerwcu.
Po wejściu w życie nowych przepisów UKE informował, że jeśli operatorzy nie dostosują się do nich, będą karani. Zgodnie z Prawem telekomunikacyjnym, UKE może na operatora nałożyć karę w wysokości do 3 proc. jego ubiegłorocznych przychodów.
Prawo do przeniesienia numeru jest zapisane w art. 30 dyrektywy unijnej w sprawie usługi powszechnej. Przepis ten został wdrożony do prawa polskiego wraz z nowelizacją ustawy Prawo telekomunikacyjne. Zgodnie z dyrektywą opłata za przeniesienie numeru nie może zniechęcać do skorzystania z tej możliwości. Nie określa ona jednak ram czasowych usługi przeniesienia numeru. Stąd rozporządzenie resortu.