Studia, które dają dwa razy wyższą pensję
Bywa, że za takie studia trzeba zapłacić blisko 50 tys. zł, jednak absolwenci mówią zgodnie, że ten wydatek się opłaca. Łatwo bowiem zmienić po nich stanowisko pracy na dużo lepsze.
25.02.2014 | aktual.: 25.02.2014 14:04
Wpisany do CV tytuł MBA robi wrażenie na rekruterach. Bywa, że za takie studia trzeba zapłacić blisko 50 tys. zł, jednak absolwenci mówią zgodnie, że ten wydatek się opłaca. Łatwo bowiem zmienić po nich stanowisko pracy na dużo lepsze. Jak wybierać studia MBA i czy oferta programów skierowana jest do wszystkich, tłumaczy Marzena Potepa, dyrektor operacyjny w ArchitekciKariery.pl.
- Na początku zastanówmy się, czy są to studia dla każdego?
- MBA nie są studiami dla wszystkich. Na pewno nie są to studia dla absolwentów, początkujących pracowników, bez doświadczeń zawodowych. Studia MBA to studia, które stawiają na praktykę – na zajęciach pracuje się na konkretnych przykładach, omawia się case studies, dzieli się własnymi doświadczeniami i wnioskami, ażeby się tak stało – trzeba je mieć. Po kilku latach pracy zawodowej łatwiej jest się odnosić do konkretnych przypadków, bo zna się je od strony praktycznej, nie tylko teoretycznej.
- Na czym w tym przypadku polegają zajęcia?
- MBA to studia, z których się dużo czerpie, ale i dużo od siebie daje. I nie chodzi tylko o włożoną pracę i czas, ale również to, czym się dzielimy z innymi studentami. Nie warto marnować czasu i pieniędzy na studia, na których siedzi się z tyłu sali i nie bierze się udziału w pracy grupy.
- Jest jakiś sposób na wybranie dla siebie najlepszej uczelni?
- Jeśli już zastanawiamy się nad wyborem takich studiów, warto wcześniej sprawdzić, kto tam wykłada, jak prezentuje się plan zajęć, porozmawiać z wykładowcami, studentami, absolwentami czy kandydatami. Są dni otwarte uczelni, są wydarzenia organizowane wokół studiów MBA przez portale internetowe, są przewodniki, wyszukiwarki czy fora dyskusyjne. Oczywiście wcześniej należy określić, czego się szuka, na czym nam zależy i co jesteśmy gotowi od siebie dać. To spora inwestycja, a więc należy zadbać, aby te pieniądze były dobrze wydane i przyniosły dobry zwrot.
- Czy rzeczywiście tak jest, że po MBA praca przychodzi z łatwością?
- Tytuł MBA robi wrażenie w CV, ale na pewno nie można powiedzieć, że z automatu ułatwia karierę. Należy pamiętać, że rekruterzy szukając odpowiednich kwalifikacji zarządczych i widząc tytuł MBA mogą wywnioskować, że kandydat ma przewagę. Ale nie poprzestaną tylko na tym – sprawdzą dokładnie dotychczasowe doświadczenia, osiągnięcia i sukcesy. Sam tytuł nie przesądzi, a przynajmniej nie zawsze.
- Istnieje jednak opinia, że studia MBA otwierają pewną ścieżkę kariery.
- Te dwa lata spędzone na zdobywaniu wiedzy zarządczej przez wielu oceniane są jako dobrze zainwestowany czas. Bez względu na to, czym decyzja o korzystaniu z nich była motywowana: czy chęcią tytułu, głodem wiedzy, kontaktów, czy wizją błyskotliwej kariery. Bo na wybranych uczelniach rzeczywiście możemy się spodziewać wysokiego poziomu. Warto jednak w pierwszej kolejności samemu odpowiedzieć sobie na pytanie: czy ja tego chcę, czy ja tego potrzebuję, czy jestem dziś gotów na taką inwestycję w swoją edukację i rozwój. Wszelkie tytuły bowiem zazwyczaj zdobywamy w pierwszej kolejności dla siebie samych – nie dla innych. I dobrze, aby każda taka decyzja wynikała z naszego osobistego planu i pomysłu na siebie.
Firma Sedlak&Sedlak na podstawie Ogólnopolskiego Badania wynagrodzeń wyliczyła, że pensja absolwenta MBA w minionym roku wynosiła przeciętnie 13 300 zł brutto. W porównaniu z 2011 rokiem jest to wzrost o 800 zł. Natomiast osoby, które ukończyły studia podyplomowe zarabiają średnio 5000 zł, doktoranckie 4900 zł, a magisterskie 4800 zł.
Najwięcej, bo 26 725 zł zarabiają osoby z dyplomem MBA będące członkami zarządu firm. Dyrektorzy mogą liczyć na około 20 tys. zł. Nieco mniej niż ogólna średnia inkasują natomiast kierownicy dużych (12 tys. zł) i małych zespołów (11 200 zł).
ml, AS, WP.PL
