Szalone ceny mieszkań. 17‑metrowa kawalerka za 300 tys. zł
Mieszkanie wielkości 17 metrów kwadratowych z 3-metrową "kuchnią" i taką samą łazienką. To delikatnie mówiąc skromne "cztery kąty", choć suma, po której właściciel chce je sprzedać, nie jest skromna. Na taką klitkę przeciętny Kowalski musi pracować ponad 6 lat.
22.08.2021 13:33
Mieszkanie w stolicy nie jest tanie. To oczywiste. Średnia cena metra kwadratowego nowego mieszkania przekroczyła w Warszawie 10 tys. zł. Można jednak znaleźć oferty sprzedaży mieszkań z drugiej ręki, gdzie poza śródmieściem stawki przekraczają 17 tys. zł.
Wśród ogłoszeń jednego z pośredników znaleźliśmy kawalerkę o wielkości zaledwie 17 metrów kwadratowych, która wystawiona została za okrągłe 300 tys. zł.
"Urocza kawalerka" - jak wskazano w ogłoszeniu - jest zlokalizowana na Starych Bielanach przy Alei Zjednoczenia w Warszawie w kamienicy z lat pięćdziesiątych. Składa się na nią "ustawny pokój z bardzo dużą szafą, kuchnia w przedpokoju, łazienka z prysznicem".
Przedpokój w mieszkaniu jest jednocześnie kuchnią, a dokładniej aneksem kuchennym o wielkości 3 metrów kwadratowych. Podobny wymiar ma łazienka.
Według typowych warszawskich stawek za 300 tys. zł można mieć kawalerkę, ale wielkości około 30 metrów kwadratowych. A w niektórych większych miastach w Polsce, jak np. w Łodzi, za tę cenę można kupić lokal na około 40 metrów kwadratowych, gdzie znajdzie się już miejsce na pełnoprawną kuchnię czy drugi pokój.
Nie trzeba też daleko sięgać pamięcią, by przypomnieć sobie, że za 300 tys. zł można było kilka lat temu kupić np. we Wrocławiu, Poznaniu czy Katowicach ponad 50-metrowe, dwupokojowe mieszkanie.
Na warszawską kawalerkę z ogłoszenia przy zarobkach na poziomie średniej krajowej (około 4200 zł netto) trzeba pracować niemal dokładnie 6 lat. Oczywiście przy założeniu, że całą pensję będziemy odkładać na zakup mieszkania.