Szantaż gazowy Putina. Wiceszef MSZ: to jest wielki test na solidarność

- Jeśli inne państwa zgodzą się na szantaż Władimira Putina i będą płacić za gaz w rublach, to po prostu obleją test solidarności europejskiej - powiedział w piątek wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Będziemy przekonywać inne stolice i Komisję Europejską, by w zdecydowany sposób zadziałała - dodał. Gazprom w środę od godziny 8 czasu polskiego całkowicie wstrzymał dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego.

To jest wielki test dla solidarności europejskiej, dlatego że Putin już grozi odcinaniem gazu kolejnym państwom - uważa wiceszef MSZ Paweł Jabłoński
To jest wielki test dla solidarności europejskiej, dlatego że Putin już grozi odcinaniem gazu kolejnym państwom - uważa wiceszef MSZ Paweł Jabłoński
Źródło zdjęć: © East News | Pool Reuters
oprac. KKG

29.04.2022 | aktual.: 29.04.2022 12:47

Rosyjska spółka informowała, że powodem jest odrzucenie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) płatności za gaz w rublach. W ocenie PGNiG wstrzymanie dostaw gazu stanowi naruszenie kontraktu jamalskiego.

Ostra reakcja kanclerza Austrii

Jabłoński zapytany został w piątek w programie "Newsroom WP", jak przekonać takie państwa jak Niemcy, Austrię czy Węgry, by nie płaciły za gaz w rublach tak, jak chce tego prezydent Rosji.

- To jest wielki test dla solidarności europejskiej, dlatego że jeżeli Putin odcina gaz Polsce, odcina gaz Bułgarii w tym momencie, ale już grozi odcinaniem gazu kolejnym państwom, to jeżeli te państwa zgodzą się na jego szantaż i będą mu płacić na takich samych warunkach, to po prostu obleją test solidarności - powiedział wiceszef MSZ.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Zaznaczył, że dotyczy to wszystkich stolic. - I będziemy to obserwować, przekonywać i te stolice, i Komisję Europejską, żeby w bardzo zdecydowany sposób zadziałały - powiedział Jabłoński.

Dodał, że kanclerz Austrii Karl Nehammer "bardzo ostro odniósł się do tych zarzutów". - Mamy nadzieję rzeczywiście, że to się potwierdzi, że Austria takiego kroku nie wykona. Ale będziemy tu bardzo uważni, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że cały czas jest niestety bardzo wielu polityków, którzy liczą na to, że ta sytuacja za jakiś czas wróci do normy i będzie można z Rosją znowu prowadzić interesy - powiedział wiceminister.

Agencja APA - powołując się na wypowiedź kanclerza Nehammera, poinformowała w środę, że Austria nadal płaci za rosyjski gaz wyłącznie w euro. Szef austriackiego rządu określił mianem fake newsa informację podaną przez rosyjskie agencje prasowe (m.in. Tass), jakoby Austria zgodziła się na płatność w rublach.

Obecnie Rosja, mimo wstrzymania dostaw gazu do Polski i Bułgarii, nadal dostarcza gaz do Austrii. Kraj ten dzięki dostawom z Rosji pokrywa ok. 80 proc. swojego zapotrzebowania na gaz.

Jabłoński stwierdził, że niestety w Europie jest tak, że "i na lewicy, i w centrum, i na prawicy są politycy, którzy żyją złudzeniami, że można z Rosją prowadzić biznes, jak z normalnym partnerem". - I to jest wielkie zadanie dla dyplomacji Polski i innych krajów Europy Środkowej, żeby te złudzenia rozwiewać. To jest wielka praca na najbliższe miesiące i lata - powiedział.

Tylko Gazprom wie, kto zgodził się na szantaż Putin

"Przez lata Rosja pracowała nad tym, żeby Niemcom dostarczać gaz, a Polsce nie. Teraz właśnie to zrobiła. Jeśli po prostu to zaakceptujemy, to będzie wielki cios dla unijnej jedności" – mówi niemiecki ekspert, cytowany przez "Rzeczpospolitą".

"Problemem jest brak jedności ze strony państw Unii Europejskiej wobec Gazpromu. Ursula von der Leyen przekonuje, że UE nie da się podzielić. A europejskie firmy ostrzega, że płacenie w rublach za rosyjski gaz zakontraktowany w dolarach lub euro jest pogwałceniem unijnych sankcji wobec Rosji. Ale prawda jest taka, że nikt nie wie, kto zgodził się na szantaż Putina" – czytamy w "Rz".

Gazeta cytuje Georga Zachmanna, eksperta think tanku Bruegel, według którego jedne firmy płacą w rublach, a inne odmawiają. Zachmann twierdzi, że czasem nawet rządy krajów, w których mieszczą się firmy, nie wiedzą o ich postępowaniu i dodaje, że wie o tym tylko Gazprom.

Wybrane dla Ciebie