Trwa ładowanie...
d1tfi5f

Szwajcaria zawiesza współpracę podatkową z Francją

Szwajcaria postanowiła zawiesić ratyfikację nowej konwencji podatkowej z Francją, by zaprotestować przeciw pozyskaniu przez Paryż w nielegalny sposób listy posiadaczy kont genewskiego banku HSBC - informuje w czwartek dziennik "Le Figaro".

d1tfi5f
d1tfi5f

Niedawno ujawniono, że były pracownik tej instytucji wykradł ową listę klientów i przekazał ją władzom Francji.

Jak podaje "Le Figaro", decyzję o zawieszeniu współpracy podatkowej między obu krajami ogłosił w środę szwajcarski minister finansów Hans-Rudolf Merz.
- Jest niedopuszczalne, by Paryż korzystał z danych uzyskanych w nielegalnych sposób - wyjaśnił Merz na konferencji prasowej.

Szwajcarska decyzja dotyczy podpisanej tego lata w Paryżu, w następstwie ustaleń grupy G20 (najbardziej uprzemysłowionych państw świata, największych rynków wschodzących oraz UE) i Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), nowej konwencji francusko-szwajcarskiej, która znosi tajemnicę bankową, w przypadku gdy obywatele drugiego państwa korzystają z rajów podatkowych. Dokument o takiej współpracy miał wejść w życie na początku przyszłego roku.

Szwajcaria odpowiedziała w ten sposób na ujawnioną tydzień temu przez media informację, że były informatyk banku HSBC w Genewie wykradł dane około trzech tysięcy francuskich posiadaczy kont w tym banku i przekazał je francuskiemu fiskusowi. Ten ostatni przyznał, że otrzymał od swojego informatora listę kont obywateli podejrzanych o oszustwa podatkowe, ale podkreślił, że "zapłacił za te informacje".

d1tfi5f

Francuzi twierdzą, że są "zbulwersowani" decyzją szwajcarskiego resortu finansów. Zapowiadają ze swojej strony sankcje wobec Szwajcarów.
- To godna pożałowania postawa, która może skłonić Francję do traktowania Szwajcarii jako terytorium odmawiającego współpracy, które powinno figurować na czarnej liście "rajów podatkowych" - powiedział przewodniczący komisji finansów francuskiego Zgromadzenia Narodowego Daniel Migaud.

Francuska prasa od kilku dni próbuje rozwikłać zagadkę kradzieży danych z banku HSBC przez jego byłego pracownika, zwanego "Herve". Nie są na razie jasne jego motywy.

Adwokat "Herve" - podobnie jak francuski fiskus - twierdzi, że były informatyk HSBC nie otrzymał za przekazanie informacji żadnego wynagrodzenia. Zdaniem obrońcy, kierował się on szlachetnymi pobudkami, gdyż chciał "zrealizowania zobowiązań przyjętych przez szczyt G20 wobec przestępczości zorganizowanej w świecie finansów".

Inni wątpią jednak w bezinteresowność sprawcy. Jak podał dziennik "Le Monde", według szwajcarskich władz, "Herve" chciał początkowo sprzedać swoje informacje władzom Libanu, zanim odezwały się do niego służby francuskie.

Szymon Łucyk

d1tfi5f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1tfi5f