Szydło: polska wieś potrzebuje dobrego gospodarza (aktl.)

#
dochodzą wypowiedzi posła Henryka Kowalczyka nt. szczegółów projektów ustaw oraz opinia Beaty Szydło nt. propozycji programowych PO
#

13.09.2015 16:55

13.09. Warszawa (PAP) - Polska wieś potrzebuje dobrego gospodarza - mówiła kandydatka PiS na premiera Beata Szydło podczas niedzielnych dożynek w Strumieniu (Śląskie). PiS przygotowało dwa projekty ustaw dla polskiej wsi dotyczące ubezpieczeń dla rolników i ochrony polskiej ziemi.

Mówiąc o projektach Szydło zaznaczyła, że będą to bardzo konkretne i bardzo potrzebne rozwiązania, których wprowadzenie będzie priorytetem PiS w razie wygranych wyborów parlamentarnych.

"Trzeba podkreślić jedną rzecz - polska wieś potrzebuje dobrego gospodarza. Na polskiej wsi mieszkają i pracują wspaniali gospodarze, ale musi być ten jeden gospodarz stojący na czele rządu i zarządzający Ministerstwem Rolnictwa, który będzie pamiętał o tym, czego dzisiaj potrzebują rolnicy. I ta pomoc dla rolników będzie realna i skuteczna" - powiedziała Szydło podczas dożynek w miejscowości Strumień (woj. śląskie).

Podkreśliła, że podczas spotkań i rozmów z rolnikami słyszy, że czują się pozostawieni sami sobie. "Wiadomo jaki był rok, jest susza. Nie mają wsparcia, nie mają pomocy. Te deklaracje, które są składane, nie są deklaracjami odczytywanymi przez nich jako rzeczywista pomoc, bo wielu z nich po prostu tej pomocy nie otrzyma, więc to jest kwestia tego, że państwo musi nie tylko mówić, ale też realnie działać i wspierać rolników wtedy, kiedy oni tej pomocy potrzebują" - mówiła.

Zdaniem wiceministra rolnictwa w rządzie PiS Henryka Kowalczyka propozycja nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich ma na celu objęcie ochroną szerszej niż obecnie grupy producentów rolnych. Miałoby się to stać poprzez zwiększenie dopłaty z budżetu państwa do wysokości 65 proc. składki na ubezpieczenie. "To będzie powodowało, że rolników będzie stać na ubezpieczenia" - dodał.

Jak podkreślił, na dopłaty trzeba będzie przeznaczyć więcej pieniędzy niż obecnie, ale jego zdaniem jest to opłacalne. "Jeśli w jakimś roku wydarzy się klęska na znacznym obszarze kraju - susza, powodzie czy przymrozki, to w takim pakiecie ubezpieczeń rolnik będzie zabezpieczony i będzie miał realną rekompensatę za straty, a nie fikcyjną pomoc, jaką proponuje się obecnie" - powiedział.

Kowalczyk dodał, że zakłady ubezpieczeniowe mogą liczyć na dotację reasekuracyjną. "W przypadku wystąpienia szkody na znacznym obszarze kraju zakłady ubezpieczeniowe będą mogły ubiegać się o dotację z budżetu państwa, by nie groziło im bankructwo" - wyjaśnił.

Jego zdaniem polską ziemię ochronić ma wprowadzenie nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. "Od 1 maja 2016 r. możliwy już będzie wolny obrót ziemią. Musimy chronić polskich rolników, bo ich kondycja finansowa i siła nabywcza nie jest porównywalna z rolnikami z Europy Zachodniej. () Chcemy też chronić gospodarstwa rodzinne" - deklarował Kowalczyk.

Według propozycji PiS uprawnionym do zakupu ziemi będzie rolnik indywidualny prowadzący gospodarstwo rodzinne. "Po zakupie musiałby prowadzić gospodarkę przez 10 lat w sposób rzeczywisty, co oznacza, że z tego źródła będzie pochodziło co najmniej 25 proc. jego dochodów. Wyeliminuje to zakup ziemi poprzez tzw. słupy, czyli podstawionych rolników, którzy natychmiast odsprzedają ziemię innym firmom, nie mającym zamiaru gospodarować" - mówił.

Polityk zaznaczył, że propozycja PiS przewiduje możliwość unieważnienia sądownie aktu notarialnego w przypadku udowodnienia, iż ziemia została zakupiona w celu spekulacyjnym i sprzedana osobom nieuprawnionym.

Kowalczyk zadeklarował wsparcie dla gospodarstw rodzinnych, czyli do 300 ha.

Szydło podkreśliła też wagę tego, by polscy rolnicy byli tak samo traktowani w Unii Europejskiej jak rolnicy z innych krajów. "I wracamy do dopłat. Ten temat obowiązkiem rządzących jest postawić na forum Unii i doprowadzić, by polscy rolnicy mieli takie same szanse i tak samo byli traktowani jak rolnicy z innych krajów" - powiedziała Szydło.

"Pamiętajmy o tym dlatego, że nie warto mówić tylko i wyłącznie o ważnych dla rolnictwa sprawach i podkreślać roli rolnictwa wtedy, kiedy są dożynki. I kiedy wielu polityków przyjeżdża, tych rządzących, którzy wtedy próbują przekonywać jak bardzo leży im na sercu sprawa polskiej wsi. A w rzeczywistości, kiedy toczy się codzienne życie, kiedy jest potrzebne realne działanie, to tego działania nie ma" - dodała kandydatka PiS na premiera.

Szydło podkreśliła, że propozycje dotyczące rolnictwa znajdują się wśród priorytetów, którymi zajmie się PiS, jeśli zwycięży w wyborach. Wśród innych ważnych zmian wymieniła podwyższenie wieku szkolnego (7 lat), zmiany dla przedsiębiorców i obniżenie wieku emerytalnego. "W tej chwili czekamy na propozycje prezydenta Andrzeja Dudy. To jest projekt, który my będziemy również realizowali" - podkreśliła Szydło.

Podczas spotkania z dziennikarzami skrytykowała propozycje, które premier Ewa Kopacz zaprezentowała w sobotę na konwencji programowej PO. To m.in. likwidację składek na ZUS, NFZ oraz tzw. umów śmieciowych, a także wprowadzenie jednolitej 10-proc. stawki podatku PIT. Oceniła, że są "nie tylko nierealne, lecz także +wymyślonym eventem wyborczym".

"Nie można komentować czegoś, co nie jest konkretem. () Premier Ewa Kopacz () nie podała szczegółów, nie pokazała, jak ten mechanizm ma funkcjonować. Wiemy jedynie tyle, że jest to opowieść o dalekiej przyszłości. Przypominam sobie, że PO już obiecywała kiedyś podatek liniowy 3 raz 15 proc. Niewiele z tego zostało. Myślę, że ta obietnica () jest obliczona, () by przez trzy dni wszyscy zajmowali się propozycjami, których tak naprawdę nie ma" - dodała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)