T-Mobile ukarany za reklamy Heyah. Będzie zwracać klientom pieniądze

Reklamy stosowane przez T-Mobile w kampanii "Pierwszy prawdziwy no limit" dotyczącej sieci Heyah mogły wprowadzać konsumentów w błąd, uznał UOKiK. Operator dobrowolnie zobowiązał się do zwrotu pieniędzy klientom.

Reklama Heyah, zdaniem UOKiK, wprowadzała w błąd.
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Jacek Bereźnicki

W 2015 roku T-Mobile prowadził kampanię reklamową sieci Heyah pod hasłem "Pierwszy prawdziwy no limit". Reklamy kusiły ceną 49,98 zł, ale prawdziwe koszty usług bez limitu zostały ukryte.

Jak wskazuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w wersji radiowej i internetowej reklamy zabrakło informacji o tym, że po 3 miesiącach do abonamentu zostanie doliczone 19,99 zł tytułem opłaty za usługę nielimitowanego internetu, a w spocie telewizyjnym przekaz ten był nieczytelny.

Wideo: Prawo nie jest zaprojektowane na oszustów. Szef UOKiK wylicza wszystkie luki

Operator nie informował też jasno, że cena 49,98 zł zawiera rabaty za wyrażenie zgód marketingowych i na fakturę elektroniczną.

Według UOKiK-u po zapoznaniu się z reklamą klienci mogli nie mieć świadomości, że jeśli ich nie udzielą, będą płacić drożej – 59,96 zł przez pierwsze trzy miesiące i 79,95 zł po tym okresie.

- Te reklamy mogły wprowadzać w błąd co do rzeczywistej, łącznej opłaty za wszystkie usługi – uważa Marek Niechciał, prezes UOKiK. – Jeśli cena podlega jakimś ograniczeniom, np. czasowym, to konsument musi o tym wiedzieć. Inaczej może odnieść błędne wrażenie, że podana w reklamie kwota jest szczególnie atrakcyjna, a tymczasem otrzymał niepełną informację – podkreśla.

UOKiK zwraca uwagę, że T-Mobile w reklamach Heyah podkreślał rzetelność swojej oferty w porównaniu do innych operatorów telekomunikacyjnych. W reklamie radiowej padał następujący tekst: "Inni obiecują Ci wszystko bez limitu. Prostujemy! Jak wszystko? Skoro tylko rozmowy, a na Internet masz ograniczenia i limity. A w Heyah na abonament Pierwszy prawdziwy no limit na wszystko za 49,98! Kup na heyah.pl".

UOKiK uznał, że działania spółki mogły naruszać zbiorowe interesy konsumentów, ale T-Mobile uniknął kary finansowej, ponieważ zaprzestał emisji tych reklam i zobowiązał się do wyeliminowania skutków swoich praktyk.

Decyzja UOKiK oznacza, że obecni klienci do końca obowiązywania umowy będą płacić obiecaną w reklamie cenę 49,98 zł.

Ponadto wszyscy konsumenci, którzy skorzystali z promocyjnej oferty spółki, będą mogli w każdym czasie uzyskać zwrot uiszczonych dotąd kwot przewyższających wysokość ceny z reklamy.

T-Mobile musi wysłać listy polecone do wszystkich zainteresowanych osób, także tych, które już zrezygnowały z jego usług. Klienci dowiedzą się z nich m.in. o decyzji Prezesa UOKiK i sposobie zwrotu opłat. Spółka w ciągu 21 dni od wskazania przez konsumenta numeru konta bankowego odda mu pieniądze.

Na zwrot jakich sum mogą liczyć osoby, które podpisały umowę w ramach oferty Pierwszy prawdziwy no limit w pakiecie SMART XL?

UOKiK wyjaśniam, że jeśli umowa nie została jeszcze rozwiązana, klient może liczyć na

  • niepobieranie opłaty za usługę nielimitowanego internetu (19,99 zł miesięcznie) przez cały czas obowiązywania umowy, czyli do momentu rozwiązania jej przez ciebie, a także zwrot zapłaconych do tej pory opłat za tę usługę,
  • miesięczny rabat 4,99 zł do końca obowiązywania umowy, nawet jeśli nie zgodziłeś się na otrzymywanie faktur tylko w wersji elektronicznej, a także zwrot dotychczas zapłaconych kwot związanych z brakiem tej zgody,
  • miesięczny rabat 4,99 zł do końca obowiązywania umowy, nawet jeśli nie wyraziłeś zgód marketingowych, a także zwrot dotychczas zapłaconych kwot związanych z brakiem tych zgód.

Jeśli umowa już nie obowiązuje, były klientom Heyah przysługiwać będzie zwrot zapłaconych wcześniej kwot:

  • 19,99 zł miesięcznie za usługę nielimitowanego internetu,
  • 4,99 zł miesięcznie, jeśli się nie zgodziłeś na otrzymywanie faktur tylko w wersji elektronicznej,
  • 4,99 zł miesięcznie, jeśli nie udzieliłeś zgód marketingowych.

T-Mobile opublikował komunikat po decyzji UOKiK:

Celem kampanii, której dotyczy decyzja UOKiK, było rzetelne poinformowanie klientów o wszystkich warunkach promocji, niestety, przy jej realizacji z pewnością zabrakło troski o jasność przekazu. Serdecznie przepraszamy za to wszystkich klientów, którzy poczuli się wprowadzeni w błąd i zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, by taka sytuacja już nigdy się nie powtórzyła. Od początku w pełni współpracowaliśmy z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumenta w celu wyjaśnienia sprawy oraz ustalenia odpowiedniej rekompensaty i w pełni wywiążemy się z naszych zobowiązań. Należy pamiętać, że rzecz dotyczy archiwalnej promocji, której od ponad 2 lat nie ma już w naszej ofercie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega