Nie milkną echa pewnej podróży kolejowej, podczas której jeden wagon pociągu był pełen ludzi, a pozostałe niemal puste. Okazuje się, że system PKP przydzielający miejsca pasażerom może pochodzić z roku 1994 roku i nie jest dostosowany do obecnej rzeczywistości.
Wakacje nie są najlepszym momentem na zmianę przyzwyczajeń Polaków. PKP Intercity postanowiły jednak spróbować i zmieniły regulamin sprzedaży biletów. Już wkrótce nierealnym może okazać się zakup biletu w kasie, jeśli w pociągu zabraknie miejsc.
Przewoźnik w końcu zmodernizował swój system rezerwacyjny i udostępnił pasażerom prostą, a dotychczas niedostępną funkcję kupna przez internet biletów na trasy z przesiadką.
Tuż przed godziną 7 rano w sobotę wysiadł system sprzedaży biletów w PKP Intercity. W praktyce bilety można było kupić tylko w kasach, ale bez przydzielania miejsc.
Nasz czytelnik już miał zamawiać bilet przez stronę internetową PKP Intercity, ale w ostatniej chwili uznał, że wygodniej będzie przez aplikację w komórce. A tam? Cena wyższa o prawie 40 zł. Kolejarze tłumaczą, że ciągle pracują nad swoją aplikacją i na razie nie można w niej korzystać ze zniżki.
Jeszcze w grudniu zacznie obowiązywać nowy cennik dla pasażerów pociągów TLK lub IC, przejeżdżających krótkie odległości - dotychczas obowiązującą opłatę za przejazd na trasie do 40 km zastąpi cennik zbudowany z sześciu stref.
PKP Intercity pochwaliło się, że pociągiem Pendolino przewieziony został milionowy pasażer. Właściwie była to pasażerka, która jechała trasą z Krakowa do Warszawy. Na dworcu w Warszawie dostała specjalną kartę uprawniającą do darmowych przejazdów pociągami PKP Intercity przez rok.
