dane(strona 8/23)

Ministerstwo Finansów w tym roku nie może narzekać na brak zainteresowania zagranicy. Obligacje za ponad 4 mld euro oraz 475 mln franków sprzedały się tak dobrze, że emisja dolarowych papierów może poczekać.

Polscy przedsiębiorcy coraz bardziej optymistycznie oceniają sytuację w gospodarce i perspektywy rozwoju.

Hossa trwająca na światowych rynkach od 9 lutego ubiegłego roku, czyli już ponad rok, ma się dobrze.

W pierwszych dwóch miesiącach tego roku do użytku oddano o 31,9 proc. mniej mieszkań niż przed rokiem. Po styczniu spadek sięgał aż 47,1 proc.

Piątkowe dobre dane o sprzedaży detalicznej były powodem do ustanowienia nowych maksimów na amerykańskim indeksie S&P500 jednak dość szybko nastąpiła realizacja zysków, wsparta m.in. słabszym odczytem indeksu nastrojów.

Słabsza produkcja, wyższa inflacja – to nie jest mieszanka danych, które inwestorzy lubią najbardziej, a takie właśnie dane nadeszły w nocy z chińskiej gospodarki.

Dow Jones zyskiwał w trakcie sesji dobrze ponad 0,5 proc., ale skończyło się na zwyżce o 0,1 proc. Neutralne wskazania dały także rynki azjatyckie mimo dobrych danych makro.

Minister finansów ma nadzieję na zmniejszenie liczby osób bezrobotnych w niedługim czasie. Jacek Rostowski powiedział w Programie 3 Polskiego Radia, że ostatnie dane GUS-u potwierdzają optymistyczną prognozę rządu.

Od przeszło 2-proc. wzrostu tydzień rozpoczął Nikkei i Hang Seng. Doskonałe nastroje to pochodna udanego zakończenia piątkowej sesji w USA i symptomów poprawy sytuacji Grecji.

Słabe ale nie bardzo słabe dane z amerykańskiego rynku pracy wystarczyły aby wywołać falę optymizmu na rynkach akcji, która powinna doprowadzić do ponownego testu tegorocznych maksimów na amerykańskich indeksach, prawdopodobnie w tym tygodniu.

Stopa bezrobocia w USA w lutym wyniosła 9,7 proc., wobec 9,7 proc. w styczniu - podał amerykański Departament Pracy w komunikacie.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej szacuje, że stopa bezrobocia w lutym wyniosła 13,0 proc. - poinformowała minister Jolanta Fedak.

W Stanach Zjednoczonych Ben Bernanke, a w Polsce Rada Polityki Pieniężnej przykuwać będą w środę uwagę inwestorów - w obu przypadkach liczyć się będą nie fakty, a słowa i subiektywne oceny.

W grudniu, zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów, stopa bezrobocia wyniosła 11,9 proc. Rozczarowała natomiast dynamika sprzedaży detalicznej. Była niższa, niż się spodziewano.

Po nieco nieoczekiwanym grudniowym pogorszeniu się nastrojów, polscy przedsiębiorcy przyjmują początek roku z większą nadzieją i większym optymizmem.

W lutym 2010 przedsiębiorcy z różnych branż mają smutne miny. Źle oceniają koniunkturę kraju oraz w swoich branżach. Atmosfery nie poprawia duża ilość towarów w magazynach, które Polacy za wolno kupują.

W styczniu produkcja przemysłowa zwiększyła się o 8,5 proc. w porównaniu
do pierwszego miesiąca ubiegłego roku.

W styczniu sytuacja w zakresie zmian zatrudnienia była nieco lepsza niż
w poprzednich miesiącach, jednak przeciętne wynagrodzenie w firmach zwiększyło się jedynie o 0,5 proc.

Po wczorajszych deklaracjach gotowości do pomocy Grecji przez Unię Europejską, w piątek w podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Niezależnie od panujących na rynku nastrojów, w ostatni czasie z USA napływają generalnie dobre, lub co najwyżej neutralne dane.