Wiosna w zatrudnieniu, smutek na liście płac

W styczniu sytuacja w zakresie zmian zatrudnienia była nieco lepsza niż
w poprzednich miesiącach, jednak przeciętne wynagrodzenie w firmach zwiększyło się jedynie o 0,5 proc.

Wiosna w zatrudnieniu, smutek na liście płac
Źródło zdjęć: © Gold Finance

16.02.2010 16:12

Liczba zatrudnionych przyjemnie zaskoczyła, spore rozczarowanie spotkało nas „przy kasie”.

Według informacji Głównego Urzędu Statystycznego, przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w pierwszym miesiącu roku 3231,13 zł. Było więc wyższe niż w styczniu 2009 r. o zaledwie 15,4 zł, czyli o 0,5 proc. Po grudniowym wzroście o 232,58 zł, a więc aż o 6,5 proc., to spore rozczarowanie. Ekonomiści przewidywali, że zwiększy się ono o 2,7-3,3 proc. To najniższa dynamika wzrostu płac od wielu miesięcy. W porównaniu do grudnia, w styczniu zatrudnieni w sektorze przedsiębiorstw zobaczyli na liście płac kwotę przeciętnie o 421 zł mniejszą. To pierwszy spadek z miesiąca na miesiąc od sierpnia ubiegłego roku. Poprzednie spadki średniego wynagrodzenia były jednak znacznie mniejsze. Jest to jednak wynik dość poważnie zaburzony przez czynniki sezonowe, czyli przesuwanie części wypłat na styczeń 2009 r. oraz duży ich skok w grudniu. Gdyby spadek dynamiki wzrostu płac miał charakter trwały, nie byłaby to zbyt dobra informacja z punktu widzenia popytu i sprzedaży detalicznej.

Zdecydowanie bardziej korzystne są dane, dotyczące sytuacji na rynku pracy. W styczniu przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło nieco ponad 5 mln 301 tys. osób. Było więc niższe niż w styczniu 2009 r. o 1,4 proc. Dynamika spadku była jednak zdecydowanie mniejsza niż w poprzednich miesiącach i najniższa od kwietnia ubiegłego roku. Tu spodziewano się spadku o 2,1 proc., mamy więc pozytywną niespodziankę. W styczniu liczba zatrudnionych w firmach zwiększyła się w porównaniu do grudnia 2009 r. o 48,4 tys. osób. W porównaniu do stanu z pierwszego miesiąca ubiegłego roku wciąż jednak była mniejsza o prawie 73 tys. osób.

Roman Przasnyski
Główny Analityk Gold Finance

| Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)