Nasz czytelnik zgłosił sopockiej straży miejskiej nieprawidłowo zaparkowane auta. Efekt? Dostał karę tysiąca złotych i nikt nie umie mu powiedzieć do kogo może się odwołać. – Sytuacja jak z "Procesu" Kafki – wzdycha pan Jacek.
Po 7 września zdziwią się kierowcy, którzy nie mają w zwyczaju płacić za parking. Wysokość mandatu za brak biletu parkingowego w Warszawie idzie w górę pięciokrotnie i wyniesie 250 zł.
250 zł – tyle być może już wkrótce wyniesie kara za brak biletu parkingowego w stolicy. Biorąc pod uwagę, że dziś to 50 zł, niektórzy kierowcy doznają szoku. Zwłaszcza ci, którzy nie płacili za parking, bo kalkulowali, że przy tak niskich mandatach im się to nie opłaca.
Wyjątkową dobroduszność okazuje burmistrz miejscowości Bagno di Romagna, na północy Włoch, który polecił straży miejskiej, by zamiast wymierzać kary za parkowanie w zabronionym miejscu zostawiała na szybie samochodu jego uprzejmy list na bloczku z mandatami.
