We wrześniu na wynajem trafiła rekordowa od dwóch lat pula mieszkań, tymczasem kulminacja najmów miała miejsce już w sierpniu. Właściciele nie mieli wyjścia, musieli spuścić ceny - pisze w piątek "Puls Biznesu".
Kupno i sprzedaż mieszkania wiążą się z wieloma formalnościami. W obecnych czasach mieszkanie jest największym wydatkiem w naszym życiu. Jak kupić lub sprzedać mieszkanie i nie popełnić żadnego poważnego błędu?
Eksperci PZFD chwalą rządowe projekty budownictwa mieszkaniowego dot. rozwoju budownictwa na wynajem oraz kas mieszkaniowych, są jednak przeciwni wynajmowaniu mieszkań z opcją dojścia do własności. Ich zdaniem to rozdawanie publicznych pieniędzy jednej grupie społecznej.
Pod względem zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych Polska znajduje się w ogonie Europy. W krajach Europy Zachodniej ponad połowa mieszkań przeznaczona jest na wynajem. W Polsce to zaledwie kilka procent. Ponadto 80 proc. mieszkań znajduje się w rękach prywatnych, a ceny wynajmu przekraczają możliwości finansowe Polaków. Rozwiązaniem sytuacji może być społeczny program budowy mieszkań, które byłyby przeznaczone na wynajem na korzystnych warunkach czynszowych.
Od kilku miesięcy obserwowany jest wzrost atrakcyjności inwestycji w mieszkanie na wynajem w największych miastach Polski. Nie są to nieznaczące wzrosty ułamkowe - od wakacji wskaźnik ten wzrósł z 3,87 proc. do 4,33 proc. Tak wysokiej rentowności najmu nie notowano od listopada 2012 r.
Z miesięcznym wydatkiem od ok. tysiąca zł za kawalerkę - do blisko 2,5 tys. zł za 3-pokojowy lokal muszą się liczyć studenci, którzy chcą wynająć mieszkanie w Krakowie. Najtańsze lokum żacy znajdą na nowohuckim blokowisku, najdroższe - w apartamentowcu w Śródmieściu.
Bank Gospodarstwa Krajowego szykuje się do uruchomienia programu wynajmu mieszkań. Pierwsze lokale mają być dostępne już w pierwszym półroczu 2014 r. i co najważniejsze tańsze o 20-30 proc. - podaje "Puls Biznesu".
