Szef gabinetu politycznego Sławomir Nowak powiedział, że na razie nie ma potrzeby nowelizacji ustawy budżetowej. Jego zdaniem, jedyne poprawki mogłyby dotyczyć zamrożenia podwyżek dla tak zwanej "erki", czyli najważniejszych osób w państwie. Jak dodał, dotychczasowe rozmowy z ministrami wskazują, że uda się zaoszczędzić wymagane 17 miliardów złotych.