Pani Angelika kupiła w jednym z krakowskich sklepów Carrefour dwa opakowania fasoli typu jaś karłowy. Jednak po wrzuceniu zawartości do garnka z wodą apetyt jej przeszedł. Jej oczom ukazał się bowiem robak. Sieć podejmuje zdecydowane kroki.
Pani Anna kupiła w sklepie Auchan mieszankę orzechów na wagę. Zaczęła jeść i zamarła, bo w środku ukrywał się biały robak. Jak się potem okazało… niejeden.
Robak wypełzł z torebki herbaty na rant filiżanki. Jedna z czytelniczek Wirtualnej Polski natknęła się na niespodziewanego "gościa" w herbacie od Herbapolu. Producent odnosi się do sprawy.