Amerykański prezydent elekt
Barack Obama zapowiedział w sobotę opracowanie rozłożonego na dwa
lata antykryzysowego "agresywnego programu" bodźców ekonomicznych,
zakładającego m.in. stworzenie do 2011 r. 2,5 mln nowych miejsc
pracy.
Amerykański prezydent-elekt
Barack Obama zapowiedział w sobotę opracowanie rozłożonego na dwa
lata antykryzysowego "agresywnego programu" bodźców ekonomicznych,
zakładającego m.in. stworzenie 2,5 mln miejsc pracy.
Prezydent USA George W.Bush w cotygodniowym
przemówieniu radiowym, którego tekst opublikował w piątek Biały
Dom, zaapelował do państw świata o powstrzymanie się od
jakichkolwiek protekcjonistycznych działań.
Rada dyrektorów największego
amerykańskiego koncernu samochodowego General Motors rozważa
"wszystkie opcje" łącznie z możliwością bankructwa - poinformował
w piątek późnym wieczorem dziennik "Wall Street Journal" na swojej
stronie internetowej.
Giełda nowojorska zareagowało w
piątek silnymi wzrostami na opublikowaną po południu informację
telewizji NBC o tym, że prezydent-elekt Barack Obama zamierza
mianować Timothy'ego Geithnera na stanowisko sekretarza skarbu. W
pierwszej połowie dnia dominowały wahania i spadki kursów.
Świat wstrzymuje oddech do czasu powołania nowego amerykańskiego rządu. Bo właśnie ten rząd zacznie od sprzątania po administracji Busha. Również w gospodarce, której kryzys pociągnął za sobą cały świat.
Czwartkowa sesja na
nowojorskiej giełdzie stanowiła kontynuację środowej wyprzedaży
akcji. Drugi dzień z rzędu wszystkie główne indeksy Wall Street
zanotowały spadki przekraczające 5 proc.
Wczorajsze wydarzenia na rynkach były niezwykle istotne, ale cechowały się dużą różnorodnością. Warszawski parkiet miotał się pomiędzy wzrostami i spadkami, ale do południa byliśmy jednym z najsilniejszych parkietów w Europie. Zachodnie rynki z kolei były zdecydowanie na minusach.
Za sprawą rekordowego spadku
detalicznych cen benzyny łączny poziom cen artykułów
konsumpcyjnych w Stanach Zjednoczonych obniżył się w październiku
o 1 procent - poinformowało w środę w Waszyngtonie ministerstwo
pracy.
Amerykański minister skarbu Henry Paulson
wypowiedział się przeciw wykorzystaniu na ratowanie bankrutujących
koncernów samochodowych funduszy z pakietu 700 miliardów dolarów
na pomoc dla sektora finansowego.
Rząd Stanów Zjednoczonych "nie chce
pozwolić na upadek amerykańskich producentów samochodów", ale
pomoc dla nich nie powinna naruszać opiewającego na 700 mld
dolarów funduszu ratowania systemu bankowego - oświadczyła w
poniedziałek sekretarz prasowa Białego Domu Dana Perino.
Szefowie amerykańskiego banku
inwestycyjnego Goldman Sachs nie dostaną w tym roku zwyczajowych
milionowych premii. W obliczu kryzysu postanowili zrzec się tych
pieniędzy.
Uczestnicy szczytu G20 w Waszyngtonie zgadzają się na wprowadzenie dodatkowych mechanizmów kontroli nad instytucjami finansowymi. Rozbieżności dotyczą skali rządowych interwencji dla zahamowania recesji.
Amerykański koncern finansowy
Citigroup, największy na świecie pod względem przychodów bank
prywatny, ogłosi wkrótce zmniejszenie swego personelu o 10 proc. -
poinformował Reuters, powołując się na osobę bliską tej
sprawy.
Prezydent USA George Bush powiedział, że jest pewien, iż światowi przywódcy, którzy zbiorą się w najbliższy weekend w Waszyngtonie, rozwiążą w końcu światowy kryzys finansowy.
Amerykańskie indeksy giełdowe
straciły w środę na początku sesji, gdy inwestorzy z niepokojem
czekali na wystąpienie ministra skarbu Henry'ego Paulsona na temat
nowej rządowej pomocy dla systemu finansowego.
Amerykański prezydent-elekt Barack Obama wezwał George'a Busha do rychłego wsparcia amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego. Obaj politycy rozmawiali wieczorem w Białym Domu.
Poniedziałek przyniósł na Wall
Street spadki wszystkich indeksów po kolejnej fali pesymizmu wśród
inwestorów, którzy - po serii złych informacji - znów zaczęli
obawiać się o przyszłość szeregu wielkich korporacji w warunkach
pogarszającego się stanu gospodarki USA.