Opublikowane ostatnio dane z rynku złota za trzeci kwartał nie skłaniają do nadmiernego optymizmu co do podstaw fundamentalnych ostatniego wzrostu cen.
Uncja złota kosztuje już ponad 1,1 tys. dolarów - podają dealerzy. Kruszec zdrożał w poniedziałek na rynku w Londynie i Nowym Jorku do nowego rekordowo wysokiego poziomu, bo słabszy dolar zachęcił inwestorów do kupowania go jako alternatywnej inwestycji.
Aby poprawić swą sytuację budżetową Rosja zamierza sprzedać w bieżącym roku od 20 do 50 ton złota w ramach największej takiej transakcji od upadku Związku Radzieckiego - podał Reuters, powołując się na wyższego przedstawiciela władz.
Ekskluzywny londyński dom towarowy Harrods, nastawiony na wybredną i zamożną klientelę, uruchomił sprzedaż sztab złota w reakcji na rozchwiane nerwy inwestorów, szukających bezpiecznej przystani dla swoich gotówkowych rezerw.
Miniony tydzień na rynku surowców przebiegał pod znakiem wzrostu cen głównych towarów. Ruch ten w dużej mierze dokonał się pod wpływem zwyżkującego kursu eurodolara, który na zakończenie tygodnia zbliżył się do poziomu 1,4800.
Słaby dolar oraz plotki, że dolar może zostać wycofany z rozliczeń w transakcjach na rynku ropy przełożyły się w ciągu ostatnich 3 dni na wzrost cen złota do nowych historycznych szczytów. W czwartek do godziny 14-tej osiągnięty został rekord na poziomie 1058 dolarów za uncję.
8.10.Londyn (PAP/Bloomberg) - Ceny złota rosną od trzech dni i codziennie ustanawiają kolejny rekord. Popyt na kruszec znacząco wzrósł z powodu spadku kursu dolara i obaw o możliwy...
Rynki finansowe znalazły się w bardzo ciekawym położeniu. Po blisko dwutygodniowym okresie spadków giełd amerykańskich na tamtejsze parkiety znów powróciły solidne wzrosty.
6.10.Londyn (PAP/Bloomberg) - Ceny złota na popołudniowym fixingu na Londyńskiej Giełdzie Metali wzrosły do najwyższego poziomu w historii, czyli 1.038,75 dolarów za...
Od początku roku jego cena wzrosła prawie 17 proc., w ciągu ostatnich trzech miesięcy – 10 proc. Ostatnio kruszec znów osiągnął historyczne szczyty i niczym w hutniczym piecu na nowo rozpalił emocje inwestorów do czerwoności.
W pierwszej połowie minionego tygodnia w notowaniach ropy Brent obserwowaliśmy dynamiczne wzrosty. Wartość baryłki surowca dotarła do poziomu 72,00 USD. Zwyżka ta dokonała się na fali dalszej poprawy nastrojów inwestycyjnych na świecie oraz dzięki osłabieniu dolara względem głównych walut.
Złoto, po raz trzeci po krótkich nieudanych próbach w marcu 2008 i lutym 2009, mierzy się z poziomem 1000 dolarów za uncję. Nawet jeśli ktoś nie uznaje analizy technicznej, to i tak jest to dobry moment, by przyjrzeć się, co dzieje się na tym rynku.
Początek ubiegłego tygodnia na rynku ropy naftowej upłynął pod znakiem oczekiwań na środowe spotkanie przedstawicieli państw członkowskich Organizacji Państw-Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC), w czasie którego miała zostać ustalona polityka wydobycia surowca na kolejny kwartał.
2 września 2009 roku zakończył marazm na rynku złota (XAU/USD). Tego dnia notowania żółtego kruszcu zanotowały prawie 30 dolarowy wzrost. Dwa kolejne dni przyniosły nasilenie trendu zwyżkowego. Kurs uncji złota znalazł się zaledwie o 5 USD od psychologicznej granicy 1000 USD za uncję. Ważną barierą cenową uncji złota jest poziom 1033 dolarów.
Od kilku dni złoto jest jednym z niewielu drożejących aktywów na rynkach finansowych i surowcowych. Po raz kolejny udowadnia swoje zalety w nerwowych czasach. W środę ze świecą trzeba było szukać surowców, które zyskują na wartości. Notowania złota wzrosły natomiast o ponad 2 proc., osiągając cenę prawie 976 dolarów za uncję.
Notowania złota idą w górę i znów zbliżają się do rekordowego poziomu około 1000 dolarów za uncję. Brakuje do tego co prawda jeszcze prawie 36 dolarów, czyli 3,8 proc., ale jeśli dolar nadal będzie się osłabiał, to pomoże w zmniejszeniu się tego dystansu.